en temat znalazł mnie sam. Jakiś czas temu odwiedzając Poznań z pewną zwariowaną dziewczyną, zupełnie przez przypadek wpadliśmy na poznańskie Dalineum, czyli jedną z 3 stałych wystaw prac Salvadora Dali na świecie. Jednym z wystawionych przedmiotów były kluczyki do Cadillaca należącego do Salvadora. Później trafiłem na wystawę „Dali kontra Warhol” w Warszawie. To oni przyszli do mnie i poprosili, żebym o nich napisał. Zapraszam do świata ekstrawagancji, hedonizmu, pieniędzy i samochodów. Swoją drogą, jak będziecie w Poznaniu, to oprócz Dalineum, idźcie zjeść do RAJU i ZUOMu. To jedzenie wywali Was z papuciów, a później czas na sztukę.
Hiszpan. Salvador Dali to artysta, którego największym dziełem życia był on sam. Jak mawiał o sobie, był “atencyjną dziwką”, która dla rozgłosu i pieniędzy zrobi wszystko. Uwielbiał patrzeć na ludzi uprawiających seks, dlatego organziował liczne orgie w hotelach i swojej willi. Mówił w trzech językach na raz, w jednym zdaniu potrafił rzucać słowami z angielskiego, hiszpańskiego i portugalskiego. Jednak za tym wizerunkiem ekscentryka, skrywał się niepewny siebie i bojaźliwy człowiek – przerażony życiem i chorobami. Dali nie odróżniał nawet banknotów 1$ od 10$, pieniądze zaczynał liczyć od 10.000$, a taksówkarzom i kelnerom dawał 100-dolarowe napiwki. Ale jedno trzeba mu oddać, dysponował doskonałą techniką i niezwykłym talentem, dzięki czemu stał się geniuszem surrealizmu i ikoną tego nurtu. Był też marketingowym nośnikiem absolutnie wszystkiego, od perfum i okularów przeciwsłonecznych, aż po surrealistyczne animacje dla Walta Disneya. Znane i uwielbiane przez mnie lizaki – Chupa Chups, zawdzięczają Dalemu swoje logo, które stworzył w 1969 roku.
De Gala. Za sukcesem nieśmiałego Hiszpana stała silna i mściwa kobieta – Gala. To ona była mózgiem marki – Salvador Dali. Bez niej nie miałby 1/3 tego co osiągnął. Mimo wielu kochanek, Dali nie wyobrażał sobie życia bez Gali i jej władzy nad nim samym. Była jego obsesją, muzą, managerem i kochanką. Bez wątpienia to ona uczyniła z Salvadora światową markę i najbogatszego artystę XX wieku. Odkąd w 1941 roku Dali kupił swojego pierwszego Cadillaca pozostał oddany tej marce, mimo że nigdy osobiście nie prowadził. Dlatego, gdy Cadillac wprowadził do sprzedaży nowy model – de Luxe, który okazał sie ogromnym sukcesem sprzedażowym, Dali wpadł na świetny pomysł. Wysłał list to zarządu GM i poprosił, żeby kolejny model nazywał się Cadillac de Gala – na cześć jego żony. Co więcej, Dali załączył nawet szkic, jak powinien wyglądać jego projekt. Szkic wykonał na kawałku papieru z hotelowego notatnika, pod tym względem Dali był uosobieniem maksymy: “nie po to bóg dał nam oczy, żebyśmy nie robili na oko”. Pewnego dnia jedna z jego przyjaciółek, Isabelle Collin, znana bardziej jako Ultra Violet, weszła do łazienki podczas porannej toalety. Dali akurat rzucał różnymi kolorami farb w kartkę, po czym domalował kontury ołówkiem. Violet zapytała go czy nie mógłby się bardziej postarać, Dali rzucił tylko “tak wystarczy”. Obraz został sprzedany za 40.000$.
Taxi. O dziwo Cadillac de Gala bardzo spodobał się zarządowi GM, ale nigdy nie wszedł do seryjnej produkcji. Powstało jednak 5 Cadillaców (według innych źródeł 6 sztuk) inspirowanych wizją Dalego. Sam Salvador wymieniał trzech nabywców: Al Capone, Prezydent Roosevelt oraz Clark Gable. Dali nigdy nie zdradził kto był 5 właścicielem. Z tym autem wiąże się również słynna instalacja artystyczna “The Rainy Taxi”, która obecnie znajduje się na dziedzińcu muzeum, światowej świątyni, Salvadora Dali w Figueres w północnej Katalonii.
Datsun. W 1972 Dali podjął współpracę z amerykańskim oddziałem Datsuna. Wystąpił między innymi w reklamie telewizyjnej i stworzył plakat reklamowy dla nowego modelu – Datsun 610 Wagon. Prawdopodobnie częścią wynagrodzenia za tę pracę był pomarańczowy Datsun 190B Wagon.
Dali podarował to auto w prezencie Gali. Obecnie Datsun znajduje się w Castell Gala Museum w Pubol. W tym samym miejscu znajduje się jeszcze Cadillac, którego dokumenty oraz kluczyki prawdopodobnie leżą w gablocie w poznańskim Dalineum.
Isotta. Już wcześniej, bo w 1926 roku, Dali stworzył plakat reklamowy dla hiszpańskiej marki luksusowych samochodów – Isotta Fraschini. Ten plakat rozpoczął jego pracę z motoryzacją i został opublikowany na tylnej okładce magazynu Residencia.
Obrazy. Oprócz samochodów Dali posiadał również customowy motocykl zbudowany na bazie Hondy CB750, który trzymał w salonie swojego apartamentu w hotelu Le Meurice w Paryżu. Same samochody były również bardzo często elementem samej sztuki Salvadora, jak choćby: „The Automobile Clothed” albo „The Special Automobile”, przedstawiające Cadillaca z 1941 roku w “ubraniu”, albo słynne „Solitude Paranoiaque Critique” obrazujące rozpadające się auto na pustyni.
Z Hiszpanii do USA, czyli od surrealistycznych dzieł do pieniędzy na ścianie.
Pop. Andy Warhol, a raczej Andrew Warhola, to ikona pop-artu. On sam wprowadził ten nurt na zupełnie nowy poziom i sprawił, że na stałe wpisał się w dzieje sztuki. Amerykanin reprezentował zupełnie inny świat niż Dali, chociaż obaj się znali i w tym samym stopniu kochali skandale i pieniądze. Warhol uważał, że sztuką jest wszystko to, co my sami za nią uznamy. Może dlatego w jednym z wywiadów stwierdził, że zamiast obrazu za 200.000$ lepiej sobie powiesić gablotę z równowartością tych pieniędzy. Chyba Pablo Escobar wieszając na ścianie swój pierwszy milion dolarów nawet nie wiedział, że jest artystą pop-artu.
Zupa. Dla Warhola wyrazem sztuki było nawet budowanie biznesów i zarabianie pieniędzy. Jednak najbardziej znane dzieła Warhola obrazują to co otaczało przeciętnego Amerykanina każdego dnia, czyli zupa pomidorowa Campebll, puszki Coca Coli czy pudełka proszku Brillo. Wykorzystując technikę serigrafii tworzył wizerunki ikon światowej popkultury, kto z nas nie zna słynnej twarzy Marilyn Monroe czy Elvisa Presleya w wykonaniu Warhola? Nakręcał się tym co zwyczajne, powtarzalne i rzeczywiste. Tym co jest wokół nas i przede wszystkim tym co daje morze dolarów.
Katastrofa. Warhol kochał samochody, ale podobnie jak Dali, nie miał uprawnień by je prowadzić. Pierwszy swój samochód narysował w wieku 18 lat i był to dostawczak jego brata. W 1962 roku Wrohal rozpoczął prace nad projektem „Death and Disaster”, który miał obrazować oblicze tragedii, między innymi całkowicie porozbijane auta. Wykorzystując zdjęcia prasowe z wypadków, Warhol tworzył grafiki ukazujące totalną mechaniczną destrukcję. Największym obrazem z serii, pod względem rozmiarów, jest „Orange Car Crash”. Jednak to „Green Car Crash” jest najbardziej rozpoznawalnym. Inspirowany był zdjęciem Johna Whiteheada z Newsweeka i przedstawia samochód rozbity w Seattle, przy prędkości 100km/h, po tym jak kierowca stracił nad nim kontrolę podczas policyjnego pościgu. The Green Car został sprzedany w 2007 roku za 71,7mln$. Na podstawie zdjęć Whiteheada powstało jeszcze pięć prac Warhola.
Miliony. Rekord sprzedaży pobił inny obraz z destrukcyjnej serii. Był to „Silver Car Crash” z 1963 roku i przedstawia nic innego, jak totalnie zniszczony srebrny samochód. Grafika przez 20 lat była w rękach jednego z europejskich kolekcjonerów dzieł Warhola. W 2013 roku na aukcji Sotheby’s obraz został sprzedany za astronomiczne 105mln$. Nabywca nie został podany do publicznej wiadomości, ale wiadomo, że przed aukcją obraz wyceniano na około 70mln$. O dziwo jest to najdroższe dzieło Warhola sprzedane na aukcji.
BMW. Projektów motoryzacyjnych było więcej. „BMW Art Car” to najbardziej znana kolaboracja motoryzacyjno – artystyczna na świecie i ogromna w tym zasługa Warhola. Projekt BAC został zapoczątkowany przez francuskiego kierowcę wyścigowego – Herve Poulain, i zakładał, że popularni artyści, we współpracy z kierowcami wyścigowymi, mieli pomalować wyścigowe BMW. Jako pierwsze auto pomalowane zostało BMW 3.0 CSL, którym Poulain wystartował w LeMans w 1975 roku. Artystą wybranym do tego projektu był Amerykanin – Alexander Calder. Na przestrzeni lat w całym przedsięwzięciu udział wzięło ponad 15 topowych artystów, w tym Robert Rauschenberger, David Hockney, Frank Stell oraz Andy Warhol. Ten ostatni swoją artystyczną wizję przedstawił na wyścigowym BMW M1 w 1979 roku. Jest to najbardziej znany car-art na świecie i z całej kolekcji BMW Car Art, to właśnie M1 by Warhol jest najczęściej rozpoznawalnym.
Maratończyk. Co ciekawe, Warhol pomalował M1 w 28 minuty, skończył swoją pracę zanim przyjechała ekipa telewizyjna. Z tego powodu Andy musiał specjalnie na potrzeby telewizji domalować kilka szczegółów, żeby mogła powstać relacja. Głównym założeniem Warhola przy malowaniu M1 było oddanie „istoty prędkości”, jak sam mówił „gdy auto jedzie w pełnym pędzie, wszystkie linie i kolory wydają się być rozmazane”.
LeMans. W ciągu 28 minut Andy zdążył też pomalować kilka części zamiennych nadwozia, dzięki czemu w 1979 roku auto to wzięło udział w wyścigu LeMans 24h. Dojechało jako szóste w generalce i drugie w swojej klasie. Co za sztos, ścigać się w najpiękniejszym wyścigu na świecie, prawdziwą sztuką, zarówno pod względem artystycznym, jak i mechanicznym. Dziś wartość M1 by Warhol jest tak duża, że auto nie jest nawet wyceniane.
BAC dziś. BMW cały czas kontynuuje serię BMW Art Car i ostatni projekt powstał w 2017 roku. Stworzyła go chińska artystka – Cao Fei, ale sama forma malowania światłem i efekt końcowy tak bardzo do mnie nie trafiają, że nawet nie chce mi się o tym pisać. Ostatni car-art z serii, który czerpał z oryginalnej idei projektu, powstał w 2010 roku. Jeff Koons zaprojektował wtedy grafikę dla BMW M3 GT2 „Balloon Flowers”, które zostało sprzedane na aukcji za 25.6mln$. Jeff w zamian za swoją pracę dostał dwa nowe BMW.
Cars. Andy był ogromnym fanem motoryzacji, dlatego jego twórczość obfitowała w różne współprace. W 1986 roku Warhol rozpoczął prace nad serią grafik „Cars”, która miała upamiętnić 100 rocznicę powstania samochodu. Był to pomysł niemieckiego dealara Mercedesa – Hansa Meyera. Pierwszym obrazem jaki powstał był Mercedes 300SL – podkładkę pod kubek z tą grafiką można sobie kupić na wystawie Dali kontra Warhol w Warszawie.
Warhol stworzył również grafiki inspirowane pierwszymi modelami marki Mercedes, takimi jak: Benz Patnet – Motorwagen z 1885 roku, Daimler Motor Carriage z 1886 roku, Mercedes 35hp z 1901 roku, Mercedes – Benz W125 oraz kosmiczny C111. W sumie powstało 36 odbitek i 13 rysunków. Seria zakładała przedstawienie 20 modeli Mercedesa w formie 80 grafik, jednak śmierć Warhola w 1987 roku przerwała prace.
Mercedes był pierwszym nie-amerykańskimi przedmiotem w twórczości Warhola. Kolekcja bardzo rzadko jest pokazywana w „całości”, do tej pory można było obejrzeć ją wyłącznie dwa razy, w 1988 roku w Tubingen oraz w Wiedniu w 2010 roku.
W latach 60 Warhol stworzył kilka grafik przedstawiających charakterystyczne elementy takich samochodów, jak Cadillac, Buick oraz Pontiac. Wszystkie dzieła zostały sprzedane na aukcjach za ponad 1mln$ każde.
Ich dwóch. Dwóch artystów przekonanych o swojej wyjątkowości, indywidualistów, pozornie tak różnych, a tak bliskich sobie. Swojego ogromnego sukcesu wcale nie zawdzięczali sztuce, którą tworzyli – chociaż obaj byli niewiarygodnie zdolnymi twórcami, ale przede wszystkim temu co potrafili dookoła niej zbudować. Z miłości do pieniędzy uczynili sobie zawód i sposób życia. Myślicie, że dziś Dan Bilzerian czy Gianluca Vacchi to bogowie życia? To wyłącznie celebryci bez pokrycia, których Dali i Warhol mogliby wiele nauczyć. Cieszę się, że obaj kochali samochody, bo dzięki temu dali mi okazję poznania siebie i swojej twórczości. Kończąc, Dali zwykł mawiać “nie obawiaj się doskonałości, nigdy jej nie osiągniesz”, ta przewrotna maksyma uczy nas jednego, nie bójcie się dobrze mówić o tym co robicie, tworzycie, kreujecie, ale pamiętajcie, że takie słowa zawsze muszą być poparte silnymi argumentami.
Źródła: UniqueCarsandParts.com.au, Dalineum Poznań, “Cars” by Andy Warhol, artcar.bmwgroup.com, art.daimler.com
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!