Zobacz możliwości portalu TurboRebels

Zobacz sesje zdjęciowe, kalendarz imprez, i wiele więcej.
Zaloguj się, włącz tablicę i wyłącz ten komunikat ;)

Turbo
48
9 komentarzy

Czekając na Roberta Kubicę - recenzja F1 2018

Warszawa

Wydane w zeszłym roku "F1 2017" ustanowiło jakościową poprzeczkę tak wysoko, że wiele osób spodziewało się, iż Codemasters ograniczy się w najnowszej odsłonie po prostu do aktualizacji zasad i składów poszczególnych zespołów. Co zaskakujące, udoskonaleń jest jednak więcej, i co lepsze – wszystkie wzbogacają atmosferę wyścigowego cyrku. Wszystko, co zadecydowało o sukcesie zeszłorocznej edycji – czyli m.in. elastyczny model jazdy, świetną oprawę graficzną, a także rewelacyjny pomysł na przeprowadzanie treningów i kwalifikacji – brytyjski deweloper pozostawił jednak bez zmian.

Oprócz nowego logo i motywu muzycznego – co ma związek z nowym właścicielem Formuły 1 – pierwszą nowość, którą ujrzymy z perspektywy fotela bolidu, to system Halo, czyli osłony mającej chronić głowę kierowcy. Ta innowacja – tak przez wiele osób krytykowana – zdążyła już uratować w prawdziwym świecie życie Charlesa Leclerca podczas niedawnego Grand Prix Belgii, czym udowodniła swoją zasadność. Niemniej pierwsze okrążenia z widocznym "pałąkiem" ograniczającym nieco widoczność, są dość dziwne, ale po pewnym czasie można się do tego przyzwyczaić. Na szczęście Codemasters nie podchodzi do kwestii Halo tak restrykcyjnie jak FIA i widok osłony można po prostu wyłączyć. 

Większą nowością jest natomiast manualne sterowanie systemem ERS, którego zadaniem jest odzyskiwanie energii kinetycznej bolidu i magazynowanie jej w specjalnym akumulatorze. Skumulowaną energię dodającą mocy silnikowi możemy potem wykorzystać np. podczas wyprzedzania albo też w trakcie kwalifikacji, aby urwać setne części sekundy decydujące o naszej pozycji na polu startowym. 

Choć gra oferuje różne tryby zabawy, najpopularniejsza jest kariera kierowcy wyścigowego. Zaczynamy ją od stworzenia naszego alter ego – dobieramy wygląd, malowanie kasku, a także możemy określić nasze przezwisko, którym później posługują się komentatorzy. Decydując się na jeden z zespołów, warto mierzyć siły na zamiary. Każdy z nich ma bowiem różne oczekiwania. Ferrari czy Mercedes będą liczyć na wysoko punktowane pozycje na mecie, a najlepiej na regularne lądowanie na szczycie podium, a taki Sauber czy Williams prędzej nastawiają się na to, żeby w ogóle dojechać do mety. Sezon zaczynamy zawsze jako drugi kierowca i choć wszyscy na nas liczą, nikt nie będzie nam niczego ułatwiać. Swoją wartość musimy udowodnić na torze. 

Struktura wyścigowego weekendu nie różni się od tego, co widzieliśmy w zeszłorocznej edycji gry. I bardzo dobrze, ponieważ pomysł z "F1 2017" sprawdził się idealnie. W sesjach treningowych mamy kilka celów do osiągnięcia – może to być sprawdzenie nowych części albo idealne przejechanie konkretnego sektora toru. Dodatkowo, realizując programy treningowe, zbieramy punktu rozwoju, które później możemy zainwestować w ulepszanie bolidu. Im więcej założeń treningowych zrealizujemy, tym lepszą strategię wyścigową zaproponuje nam nasz inżynier wyścigowy. Dlatego też warto poświęcić na to czas – to się po prostu opłaca. 

Niedzielny wyścig to ukoronowanie piątkowych i sobotnich wysiłków. Tutaj też można zauważyć, że poprawiono sztuczną inteligencję wirtualnych kierowców. Jeżdżą oni bardziej agresywnie, będą wykorzystywać każdą okazję do wyprzedzania, ale też potrafią popełniać błędy, które skutkują wyjazdem na tor samochodu bezpieczeństwa. 

Bardzo dobrze sprawdza się komunikacja głosowa z naszym inżynierem wyścigowym. Po wciśnięciu przycisku wystarczy powiedzieć odpowiedni zwrot do mikrofonu, aby np. zaplanować zjazd do boksu, uzyskać informacje o stanie bolidu albo o prognozie pogody. Co ciekawe, gra rewelacyjnie rozpoznaje tu język polski.

Dzięki elastycznemu systemowi ustawiania poziomu trudności w "F1 2018"odnaleźć powinien się każdy. Włączenie wszystkich asyst powoduje, że bolidem prawie skręcać nie trzeba i wystarczy wciskać gaz, aby osiągnąć sukces. Za to przy wyłączonych wszystkich "wspomagaczach" więcej czasu możemy poświęcać na walkę z pojazdem i trasą niż z pozostałymi kierowcami. Jestem przekonany, że każdy znajdzie tutaj idealne ustawienia pod swój poziom doświadczenia.

Warto też wspomnieć, że dzięki rozbudowanemu mechanizmowi nastaw da się bardzo precyzyjnie skonfigurować kontrolery do prowadzenia. Kilkanaście minut poświęcone na skonfigurowanie pada potrafi przełożyć się na znacznie lepsze czasy na torze. Za to prawdziwą rewelację mamy w momencie, kiedy załączymy kierownicę. "F1 2018" testowałem na Logitechu G29 i trudno było mi wymarzyć sobie lepszy sposób na kontrolowanie bolidu. Gra świetnie współpracuje z kierownicą, dokładnie oddając wszystkie nierówności i przekazując całe mnóstwo informacji o tym, jak pojazd zachowuje się np. na mokrej nawierzchni.

Przeczytaj całość na Filmweb.pl

Komentarze (9)

Kacper Doomny
24.09.2018
11:19

Kacper Doomny napisał

Grałem w zeszłoroczną edycję i było już naprawdę dobrze. Kupiłem tegoroczną i... totalnie odpłynąłem. Naprawdę mamy tutaj do czynienia z prawie idealnym tytułem, który nie jest jednocześnie symulatorem tylko dla freaków. Polecam!

Paweł Adamiec
23.09.2018
19:49

Paweł Adamiec napisał

Robert i tak już nie wróci :( 

Sebastian Zdunikowski
22.09.2018
21:56

Sebastian Zdunikowski napisał

Wolę gry związane z NASCAR, ale ta też wydaje się być spoko

Jarosław Kościelski
22.09.2018
14:30

Jarosław Kościelski napisał

Będę musiał kupić

Jakub Piechowicz
21.09.2018
23:00

Jakub Piechowicz napisał

REWELACYJNA GRA! POZYCJA OBOWIĄZKOWA!
Recenzja napisana w sposób bardzo ciekawy!

Marcel Targoński
21.09.2018
21:52

Marcel Targoński napisał

Super gra!

Passerati TDI
21.09.2018
20:49

Passerati TDI napisał

Paweł świetny wpis! Bardzo lubię Twoje recenzje!

Maciek T.
21.09.2018
11:02

Maciek T. napisał

Na pewno da więcej emocji niż aktualne F1 na żywo :D

Bogdan Piaskowski
21.09.2018
10:50

Bogdan Piaskowski napisał

Z roku na rok coraz lepiej to wygląda. Może się skuszę...

POZOSTAŁE KOMENTARZE (9)