Zobacz możliwości portalu TurboRebels

Zobacz sesje zdjęciowe, kalendarz imprez, i wiele więcej.
Zaloguj się, włącz tablicę i wyłącz ten komunikat ;)

Czy warto ufać chińskim wskaźnikom?

Jakieś jaja miałem z ciśnieniem oleju w Scirocco, a raczej z kontrolką, więc kupiłem jak zwykle chiński wskaźnik ciśnienia oleju typu VDO look. Ale coś się dziad przycinał, nie działał płynnie, więc wymieniłem. 

Już na początku zauważyłem, że wcześniejszy skubaniec pokazywał na zimnym silniku 7 bar, a ten nowy co przyszedł w jego miejsce pokazał na wejściu o 1 bar mniej. 

To dość sporo. 

Więc zorganizowałem jeszcze mechaniczny manometr i porównałem wskazania. 

I powiem Wam, że to kurde jakiś dramat co pokazuje ten chińczyk. 

Gdy olej jest zimny, albo obroty podkręcone i ciśnienie oleju jest wysokie to zawyża o ponad 1 bar. Biorąc pod uwagę, że stary wskaźnik zawyżał o jeszcze jeden bar, to mamy 2 bary, a taka wartość to już jest śmiertelna różnica dla silnika. 

Na usprawiedliwienie (i żeby nie było tak prosto, że wskazówkę ktoś źle założył, albo skalę źle namalował) przy niskim ciśnieniu, na gorącym oleju ZANIŻA o około 1 bar (trudno stwierdzić o ile, bo skala jest niedokładna). 

Z ciekawości aż sprawdziłem ten mechaniczny manometr sprężonym ciśnieniem z kompresora i jednak wskazania manometru w kompresorze pokrywały się z tym ze zdjęć, więc zostaje zwalić winę na chińczyka. 

Swoją drogą zauważyłem, że chińczyki podrabiają już sami siebie, wcześniej kupowałem zawsze wskaźniki Autogauge, które już były przecież chińskie i podrabiały VDO, teraz też byłem przekonany, że kupuję też wskaźnik tej firmy, ale jak się okazało, łudząco podobne opakowanie, znak firmowy i sam wskaźnik wytworzyła firma KET, która oczywiście jest także chińska i podrabia chińską Autogauge. Szkoda że z takim marnym skutkiem.

Komentarze (4)

VWoxel 2017
12.09.2017
11:03

VWoxel 2017 napisał

Tak naprawdę to większość produkcji z Chin pochodzi. Kiedyś byłem na prezentacji w sektorze elektroniki, gdzie jedna firma chwaliła się, że mają własną fabrykę sprzętu, co odróżnia ich od konkurentów, których sprzęty powstają w jednej i tej samej fabryce. Tak więc często różni się jedynie branding.

Paweł Kozierkiewicz
12.09.2017
09:41

Paweł Kozierkiewicz napisał

"Nasz klient, nasz pan" :) 

Alexander Zarębski
11.09.2017
13:29

Alexander Zarębski napisał

Poczynania Chińczyków to w ogóle niezłe jaja. Jak zamówiliśmy towar od nich to zadali nam pytanie jakie logo mają wydrukować na okładzinach :D

Paweł Kozierkiewicz
11.09.2017
09:44

Paweł Kozierkiewicz napisał

Wszystko i tak leci z jednej linii w fabryce :D

POZOSTAŁE KOMENTARZE (4)