Zobacz możliwości portalu TurboRebels

Zobacz sesje zdjęciowe, kalendarz imprez, i wiele więcej.
Zaloguj się, włącz tablicę i wyłącz ten komunikat ;)

Jeżeli mówimy o pakowności i gabarytach użytkowych samochodu to dla mnie istotne jest to aby przechodził on test 2,5-metrowca. Niestety moje A4 tego testu nie zalicza. Każde inne auto które go nie zaliczy uważam za funta kłaków warte jeżeli ma być ocenianie przede wszystkim pod kątem przestronności swojego bagażnika.

Z testem 2,5-metrowca chodzi po prostu oto aby do samochodu zmieściła się szafa z IKEA o wysokości 236 cm. Oczywiscie chodzi o szafę w paczkach przed jej skręceniem :) Typowe mieszkanie ma wysokość trochę ponad 2,5 metra więc wszystko co zmieści nam się w pokoju od podłogi do sufitu też powinno dać się przewieźć w naszym aucie jeżeli określamy je jako pakowne.

       

Jeżeli do jakiegoś samochodu nie uda się tej szafy zmieścić to wg mojego mniemania nie za bardzo jest o czym mówić jeżeli chodzi o pakowność samochodu. W pogaduszkach o autach zwykle w kontekście dużego bagażnika wspomina się o przewożeniu pralki czy innej kuchenki ale w praktyce o wiele częściej niestandardowe elementy do przewiezienia będą gabarytami przypominały drzwi czy drabinę.

Takie elementy należy przewozić na dachu? Bagażnik dachowy to sobie mogę zamontować na każdym aucie, też coupe czy innym Lamborghini więc jeżeli miałbym w taki sposób transportować pakunki to tym bardziej nie widzę sensu zwracania uwagi na wewnętrzną pakowność auta.

Tak ogólnie i generalnie to dla mnie nadwozie kombi będące synonimem pojemności jest przereklamowane. Co prawda da się w nie zapakować więcej niż do sedana, np. tę wspomnianą pralkę (często ją wozicie?) ale poza tym to na co dzień jest pod każdym względem gorsze niż sedan. Raz, że więcej kosztuje jako nowe, dwa, że trochę cięższe więc troszkę gorzej jedzie i minimalnie więcej pali, trzy, że trochę głośniejsze w środku, cztery, że zwykłe gorzej wygląda. No i w branży wymuszeń i haraczy nie jest w ogóle praktyczne bo jak skutecznie zapakować do środka delikwenta? ;]

Jak się zapakuje kombi pod sam dach czyli wykorzysta tę przewagę nad sedanem no to wtedy też nie bardzo jest jak jechać z obawy o to, że coś nam poleci na głowę przy hamowaniu czy stłucze szubę w zakręcie. Jak da się wszystko przykryć roletą no to znaczy, że zapakowaliśmy w zasadzie tyle ile się mieści do sedana. Są co prawda jakieś opcjonalne sztywne kratki ale kiepsko wyglądają i przypominają o kuriozalnych przepisach podatkowych.

Przyznam, że te moje argumenty przeciwko nadwoziu kombi są trochę naciągane. Po prostu to nadwozie mi "nie leży". Z pewnością jest wiele osób który tak samo "nie leży" sedan i muszą wozić się z wielką paką na wszelki wypadek gdyby akurat jutro musieli zawieść tę pralkę do serwisu ;)

Dam jeszcze jedną radę z życia wziętą, tj. aby nie przesadzać i nie napalać się na jak największą pakowność auta a przede wszystkim nie kupować kombi jeżeli na pewno jego się nie potrzebuje Bo kto będzie musiał zapakowywać ten samochód pod sam dach podczas każdego z dalszych wyjazdów? kto będzie musiał go rozpakowywać po powrocie? nosić te wszystkie gramoty po schodach na 2. piętro? Wiadomo, że podczas wypadów wakacyjnych duży bagażnik nigdy nie będzie zbyt duży i zawsze zostanie całkowicie zapełniony. W końcu po to ten większy bagażnik się kupiło. A jak ma się sedana to bierze się tylko te faktycznie niezbędne rzeczy i już rezygnuje z butli tlenowych i nieprzemakalnych namiotów jadąc do Zakopanego z planem wyjścia na Giewont.

I tak jeszcze w temacie pakowności, zwróciliście uwagę na debilne reklamy takich aut? Zawsze, ale to zawsze! jak chodzi o samochód z dużym bagażnikiem i kontekst wyjazdu poza miasto to zawsze, ale to zawsze! ten samochód musi wieźć coś na dachu, jak nic konkretnego to sam bagażnik. Czyli przesłanie jest takie, kup nasze pakowne kombi a i tak będziesz musiał wozić bagaże na dachu. Ostatnio w tych reklamach przoduje Volvo które w podniesionym kombi wozi na dachu kajak, deskę surfingową czy po prostu rower. Naprawdę trzeba koniecznie kupować pakowne kombi aby wozić takie przedmioty na dachu? nie ma bagażników do sedana? no i po co w ogóle kombi jeżeli dalej trzeba wrzucać rower na dach? chyba właśnie powinien się zmieścić do środka. W sumie to nie wiem po co wozić ten rower w aucie zamiast po prostu nim jechać zamiast autem? Nie za bardzo znam się na rowerach ale wygląda on na taki do jazdy po zwykłym asfalcie a nie np. downhillowy czy inny górski.

       

No chyba, że akurat w bagażniku ktoś wiezie tę pralkę...

* * *

Wracając do testu 2,5-metrowca. Dajcie znać czy Wasz samochód albo jaki inny może spełniać to kryterium? Czy da się tę szafę przewieźć? Siedzenie pasażera powinno być maksymalnie przesunięte do przodu. Nie może być wyciągane bo zwykle nie da się tego zrobić na szybko. 2-metrowe pakunki to wejdą chyba do większości aut większych niż kompaktowe więc nie jest to żaden wyczyn. Chodzi o 2,5 metra. Najlepszym rozwiązaniem byłoby składane przednie siedzenie ale takiego nie widziałem w autach innych niż Ford Galaxy czy VW Sharan. Może są w jakichś osobówkach?

W przypadku mojego Audi A4 bez żadnych kombinacji mogę przewozić przedmioty o długości 2,6 metra o ile zmieszczą się na dziurę na narty. Czyli w praktyce mogę tak wozić chyba tylko... narty i karnisze ;]

Test 2,5-metrowca powinno bez problemu zaliczyć np. Audi A8. Audi A6 nie wiem czy da radę bo w Audi A4 brakuje tych 30-40 cm a to wcale nie jest mało. Przy okazji wydaje mi się, że zwykła klapa sedana najlepiej sprawdza się w sytuacji gdy trzeba będzie jechać z wystającymi przedmiotami. Swoją drogą kuriozalna jest sytuacja, że mój samochód ma 4,7 metra długości a nie zmieści się w nim 2,5-metrowa deska pakowana przez bagażnik.

Muszę wykombinować jakieś bardziej premium-rozwiązanie na domykanie klapy bo teraz to owijam ją folią dla ochrony lakieru i wiążę sznurkiem do uchwytów w podłodze bagażnika. Przydałyby się jakieś zaczepy po wewnętrznej stronie klapy ale nie ma za bardzo za co złapać.

A na co dzień tak się prezentuje mój bagażnik więc nie bardzo widzę sens wożenia jeszcze większej ilości powierza w nadwoziu kombi tego samego modelu. Na dodatek bardzo nie lubię jak cokolwiek mi podskakuje na nierównościach w samochodzie. Nie wożę niczego co nie jest mi faktycznie niezbędne czyli w zasadzie tylko olej na dolewki ;]

Tak na marginesie to tym A4 bagażnik jest naprawdę spory i jak do tej pory jedynie czego nie udało mi się zmieścić to była właśnie ta szafa z IKEA. Wszystko inne zawsze udawało się zapakować i nigdy nie żałowałem, że nie wybrałem sobie bardziej pakownego samochodu. Takie samo A4 ale kombi nijak by mnie w tej sytuacji nie urządzało. Gdybym miał zmieniać auto na pakowniejsze to chciałbym aby te dłuższe przedmioty się w nim całkowicie mieściły.

Naturalne drewno w aucie! A w Twoim jak? tanie plastikowe imitacje? :D

Komentarze (1)

Anka Góral
31.07.2017
12:49

Anka Góral napisała

Nie mierzyłam co prawda wysokości szafy (ale do najmniejszych nie należała), która weszła do Octavii mojego kolegi bez jakiegoś wielkiego lamentu. Ogólnie Skoda Octavia ma bardzo pakowny bagażnik o czym przekonałam się musząc na cito zmieniać mieszkanie ;).

POZOSTAŁE KOMENTARZE (1)