Test wysokociśnieniowej myjki Bosch AQT 45-14 X z pompą aluminiową i maksymalnym ciśnieniem 140 barów. Pomimo tego, że prowadzę blog motoryzacyjny to tym razem nie będzie za wiele o myciu samochodów a przede wszystkim o ciekawszym myciu tarasów i schodów ;)
Myjkę otrzymałem do blogerskiego testu. W ramach tej współpracy publikuję owy materiał.
Kolejny raz w realizacji blogerskich przedsięwzięć poratował mnie Wiktor organizując mi tarasy i samochody do umycia gdyż sam mam pod ręką tylko jeden balkon.
Chyba najistotniejsze w domowych myjkach wysokociśnieniowych jest to z jakich materiałów wykonana jest pompa, tj. czy jest ona kompozytowa (plastikowa) czy metalowa (aluminiowa). Zwykle tańsze myjki mają pompę plastikową a te droższe są droższe głównie dlatego, że mają pompę aluminiową. Opisywana myjka Bosch AQT 45-14 X ma oczywiście pompę aluminiowa czyli w praktyce można z niej korzystać aż skończy się myć to co się zaczęło. Przy pompach plastikowych należy robić przerwy "odpoczynkowe" zapobiegając przegrzaniu pompy. Łatwo też można uszkodzić pompę włączając myjkę zanim odkręci się wodę (o tym trzeba bezwzględnie pamiętać). "Plastikowe" myjki zwykle przeznaczone są do mycia rowerów, mebli ogrodowych i innych drobnych prac kończących się po kilku minutach.
Podstawowe funkcjonalności myjki wyszczególnione na opakowaniu to 140 barów maksymalnego ciśnienia, zwijany długi 8-metrowy przewód wysokociśnieniowy, pianownica, przystawka do mycia tarasów (bardzo fajna), możliwość zasysania wody z otwartych zbiorników (np. deszczówki), teleskopowy uchwyt (myjka ma kółka), dysza rotacyjna (2 sztuki w zestawie).
Ciekawą funkcjonalnością jest pobór wody z otwartych zbiorników a nie tylko z sieci wodociągowej pod ciśnieniem. W ten sposób można wykorzystać deszczówkę czy choćby wodę z basenu ogrodowego z którą zawsze jest problem bo żal ją wylewać ;) Na dobrą sprawę można też myjkę wykorzystywać do wypompowania wody. Oczywiście tak doprowadzana woda musi być czysta albo filtrowana. Podstawowe zastosowanie to zapewne mycie z użyciem jakichś specjalnie przygotowanych preparatów. Z drugiej strony nie można zasysać płynów na bazie rozpuszczalników, nierozcieńczonych kwasów (niszczą pompę), acetonu lub rozpuszczalników (opary są łatwopalne).
Szczegółowe parametry są takie jak na tabliczce znamionowej. 140 barów to maksymalne ciśnienie a ciągłe to 110 barów. Pompa ma moc 2100 W. Jest w stanie przepompować około 400-450 litrów wody na godzinę. Myjka waży 18,5 kg (sporo) i hałasuje na 95 dB. Maksymalna temperatura doprowadzanej wody to 40 stopni C.
Akcesoria
W zestawie są zaznaczone akcesoria...
Najciekawsza jest przystawka do mycia tarasów (A) z lancą którą wykorzystuje się też do montowania dodatkowych końcówek. Dysza rotacyjna (C) która jest skuteczniejsza niż płaski strumień wody. Zwykła dysza z kątem 90 stopni (D) dobra do mycia zakamarków, nadkoli czy udrażniania rynien od góry. Mała pianownica. Jednoczęściowa lanca rotacyjna (to samo co (C) mocowana bezpośrednio do pistoletu. Jednoczęściowa lanca z regulacją strumienia (od zupełnie prostego do zupełnie płaskiego). Metalowy filtr wody wkręcany do myjki na który zagłada się wąż z szybkozłączką. Przewód wysokociśnieniowy z zestawu ma długość 8 metrów (nie 6 metrów jak akcesoryjny).
Można dokupić adapter do końcówek Karchera (choć "na oko" wydawały się takie same i są montowane w taki sam prosty sposób). Jest też do kupienia gotowy wąż z filtrem do pobierania wody z otwartych zbiorników.
Przystawka do posadzek...
Jednoczęściowa lanca rotacyjna oraz druga złożona z przedłużki i dyszy...
Na dyszę rotacyjną zakłada się pianownicę...
Niestety pianiwnicy nie sprawdziliśmy w boju.
Końcówka z płynną regulacją "płaskości" strumienia...
Mechanizm regulacji jest banalnie prosty bo polega na przysuwaniu i rozsuwaniu blaszek :)
Jak widać, dysza z kątem 90 stopni do mycia trudno dostępnych miejsc...
Wkręcany metalowy filtr-szybkozłączka...
Pistolet też jest metalowy (w plastikowej obudowie)...
Za wyjątkiem przystawki do tarasów (której nie używa się na co dzień) pozostałe akcesoria można podoczepiać do myjki i trzymać wszystko w komplecie. Zostaje jeszcze jeden wolny uchwyt na lancę i dyszę.
8-metrowy wąż wysokociśnieniowy jest w całości zwijany a bęben blokowany tak, że sam się nie rozwinie.
Brakuje tylko zwijania kabla zasilającego jak w odkurzaczu :)
Mycie tarasów, balkonów, posadzek, schodów, itd.
Mimo tego, że prowadzę blog motoryzacyjny to zaczynam od mycia tarasów, balkonów i innych powierzchni płaskich czy elewacji. Największą zaletą tej myjki jest właśnie ta funkcjonalność z racji obecności specjalnej przystawki która naprawdę robi robotę. Oczywiście da się myć balkon bez takiej przyssawki zwykłymi lancami ale raz, że takie mycie jest mniej wygodne a dwa, że przede wszystkim nie chlapie się brudną wodą we wszystkie strony. Przede wszystkim nie chlapie się na siebie ;)
Jest pokrętło do regulacji ciśnienia wody bo przy "pełnym ciągu" myjka nie będzie miała problemu np. ze zdarciem farby z drewna albo uszkodzenia innych delikatniejszych powierzchni. Choć mimo tego przystawka wypłukuje piasek spomiędzy kostki brukowej więc nie da się umyć tylko samej ich powierzchni.
Do umycia był niemyty od kilku lat kamienny taras...
I efekt z bliska po wyschnięciu...
Większym wyzwaniem było rdzawe przebarwienie od leżącej rynny...
Którego oczywiście nie dało się usunąć samą wodą ale też to co udało się uzyskać wygląda bardzo przyzwoicie. Ciekawe czy korzystając z jakiejś chemii dałoby się to całkowicie usunąć? czy jednak trzeba to robić mechanicznie czy w jakiś inny inwazyjny sposób?
I schody...
Z myciem podobnych powierzchni jest trochę taki "problem", że tarasy czy elewacje przed myciem wcale nie wyglądają źle. Są względnie czyste. Dopiero w trakcie mycia widać jak bardzo były brudne i jak wielka jest różnica na chwilę po przejechaniu myjką. A później jak wszystko wyschnie to momentalnie przyzwyczajamy się do nowego stanu i wydaje nam się, że tak było cały czas. Na szczęście w tym przypadku schody i cały taras po umyciu wyglądał o wiele lepiej więc jest szansa, że minie z miesiąc zanim uzna się, że były tak czyste od zawsze ;)
Drugie schody były w stanie... jakby to określić... idealnie nadającym się do testowana myjki wysokociśnieniowej ;)
Tak to działa...
Oczywiście na koniec wszelakie zakamarki, kąty, szczelny należy doczyścić i spłukać zwykłymi lancami ale i tak sumarycznie jest o zdecydowanie mniej chlapania z przystawką do tarasów niż bez niej.
Swój balkon, okna i całą elewację też traktuję po prostu wodą z myjki. Z racji tego, że mieszkam na parterze to kurzy mi się balkon od ulicy więc regularnie muszę go opłukiwać. A z racji tego, że mieszkam na parterze to mogę to robić bo nie chlapię na nikogo niżej. 10 minut i wszystko umyte :)
Mycie samochodów
Z ankiet wynika, że myjki wysokociśnieniowe kupowane są przede wszystkim do mycia samochodów więc w ramach testu należało też jakieś samochody umyć. Przy czym tak jak wcześniej zaznaczyłem w mojej ocenie najlepsze w tej myjcie jest mycie tarasów, posadzek, podjazdów, itp. Chyba wynika to z tego, że po umyciu brudnego balkonu efekty są o wiele bardziej spektakularne niż cotygodniowe opłukiwanie samochodu który za tydzień znowu będzie brudny.
Umyliśmy Peugeota Boxera...
Suzuki Samuraia... to taki SUV ;)
Na marginesie dodam, że takie auta terenowe mają różnorakie sprytne patenty związane z napędem. W tym przypadku aby podłączyć napęd do przedniego koła należy przekręcić pokrętło i... już. W ten sposób podłącza to półoś do koła. Z drugim kołem należy zrobić to samo bo inaczej moment obrotowy będzie nam "uciekał" przez sam kręcący się wałek. Wcześniej należy w środku auta dołączyć napęd (reduktor) na przednią oś gdyż w drogowych warunkach napędzana jest tylko tylna.
Schlapaliśmy też i moje wozidło...
W sumie to powinienem się najwięcej rozwodzić nam myciem samochodów ale chyba nie ma w tym nic ciekawego w takim opłukiwaniu ;) Szkoda, że nie miałem pod ręką jakiejś aktywnej piany czy innego specyfiku który można by było wlać do pianownicy i który zdziałałby cuda i sam umył cały samochód. Wtedy byłoby z czego zrobić fotorelację. Ja sam też nie jestem specjalnym detailingowcem bo takie podstawowe mycie i odkurzanie jest dla mnie w zupełności wystarczające. Jedyne moje "pucowanie" związane jest z czyszczeniem końcówek wydechu które w tej chwili nadają się już w do wymiany bo nie da się ich doczyścić.
Podsumowując...
Wypadałoby doszukać się jakichś wad testowanego produktu ale naprawdę ciężko jest mi coś konkretnego wymyślić. No bo nie wiem co, że nie ma zwijanego kabla zasilającego? niewygodnie jest ją podnosić w poziomie i pakować do bagażnika samochodu bo nie ma żadnego uchwytu od spodu? Nie wiem co innego. Przystawka do tarasów mogłaby nie wypłukiwać piaski spomiędzy kostki brukowej ale chyba tak się nie da myjąc wodą pod ciśnieniem. Kosztuje około 1000 zł ale takie myjki tyle kosztują. Ma metalową pompę, sporą moc, ciśnienie i akcesoria. Teoretycznie można chcieć aby była jeszcze mocniejsza ale raz, że będzie więcej kosztować a dwa, że nie wydaje mi się aby do domowych zastosowań było potrzebne istotnie wyższe ciśnienie. Ma całą obudowę plastikową, plastikowe kółka ale wygląda to wszystko na bardzo solidne. Waży sporo bo prawie 20 kg ale ma wspomniane kółka i teleskopowy walizkowy uchwyt więc łatwo jest ją przenosić.
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!