Czasami podczas motoryzacyjnych pogaduszek pada pytanie o samochód jaki chciałoby się mieć gdyby mogło się wybrać tylko jeden i później miałoby się nim jeździć przez wiele lat. Ja chciałbym mieć Audi S8.
Do tej pory największy model Audi uważałem za zbyt duży i zbyt ciężki aby polubić jazdę nim siedząc za jego kierownicą. Cały ten segment kojarzył mi się z samochodami nie dla kierowców ale dla pasażerów których trzeba wozić z punktu A do punktu B. Teraz wiem, że nic z tych rzeczy i chciałbym takie Audi S8 mieć aby jeździć nim na co dzień. Przy czym tak dla formalności sprawdziłbym jeszcze jak prezentuje się z bliska BMW 7er oraz S-klasa z silnikami V8 ;)
Król segmentu wielkich limuzyn jest tylko jeden i jest nim Mercedes. W naszym kraju w ubiegłym roku sprzedano ponad 600 sztuk Mercedesów klasy S a BMW serii 7 oraz Audi A8 tylko po około 100 sztuk. W niektórych salonach Audi czy BMW w naszym kraju muszą strzelać szampany z okazji tego, że w końcu udało się komuś sprzedać flagową limuzynę. 600 sztuk S-klasy robi wrażenie. Przy czym myślę, że istotne jest to z jakimi silnikami te samochody są sprzedawane i jak później użytkowane. Szkoda, że nie mam dostępu do szczegółowych danych które z pewnością są zbierane i na podstawie których dałoby się określić jakie samochody z tego segmentu są najczęściej kupowane przez osoby które faktycznie siedzą za ich kierownicą i sami je dla siebie zamawiali. Sprzedaż Mercedesa jest tak duża, że gdybym miał zgadywać to powiedziałbym, że odpowiadają za nią przede wszystkim zakupy podstawowych diesli na potrzeby wożenia prezesów firm z punktu A do punktu B. Nie wiem czy to prawda i czy w przypadku BMW lub Audi nie jest podobnie ale chyba każdy się zgodzi, że to wtedy jest tylko nudny środek transportu z którego cieszy się tylko szofer choć i tak nie ma z czego mając najsłabszego diesla pod maską.
Na wstępie wspomniałem, że największym modelem Audi jest A8 ale oczywiście nie do końca jest to prawdą bo największe jest A8L czyli przedłużona wersja tej limuzyny. A topowym silnikiem jest wolnossące W12. Podobne modele ma też pozostała niemiecka konkurencja. "Krótkie" nadwozia mają być kupowane przez osoby które same chcą siadać za kierownicę. W przypadku przedłużonych wersji oczywiste jest, że kupowane są wyłącznie dla pasażerów.
Generalnie zwracam uwagę na auta jakie mijam na drodze i w przypadku najnowszych Audi A8 bardzo często trafia się właśnie Audi S8 czyli tak zwana usportowiona wersja A8 z silnikiem 4.0 TFSI o mocy 520 KM (ofercie jest też "zwykłe" Audi A8 z 4.0 TFSI o mocy 435 KM). Na moje oko stosunek zwykłych A8 do S8 jest tak pół na pół, co jest sporą wartością. Próbowałem zorientować się ile faktycznie tych S8 jest sprzedawanych i chyba jest to właśnie mniej więcej połowa. To sporo. I to głownie ta połowa jest kupowana przez osoby które będą nimi jeździć. Do wożenia prezesa na tylnej kanapie wystarczy 3.0 TDI. Pewnie podobnie jest u BMW i Mercedesa czyli im mocniejszy silnik benzynowy w podstawowej wersji nadwoziowej tym większe prawdopodobieństwo, że kupuje go ktoś kto faktycznie jest zainteresowany tym autem, sam je wybiera i ma zamiar nim jeździć. Nie jest ten samochód kupowany tylko dlatego, że to Mercedes bo jak wiadomo bez gwiazdy nie ma jazdy.
To co napisałem do tej pory to w zasadzie moje wróżenie z fusów więc może ma ktoś dostęp do takich informacji i podzieliłby się nimi? :) Bo teraz trochę wynika z mojego tekstu, że Audi i pewnie BMW kupują konkretni kierowcy którzy wiedzą czego chcą i znają się na rzeczy a Mercedes jest kupowany dla prezesa dla którego motoryzacja to komfortowy fotel w drugim rzędzie. A przecież nawet jakby większość S-klas taka właśnie była to wśród tych 600 aut z pewnością trafiać się będą auta z mocnymi silnikami benzynowymi kupowanymi "prywatnie" i jeżeli byłoby ich "tylko" 100 to akurat to tyle ile cała sprzedaż Audi czy BMW. Na dodatek jedyna S-klasa w mojej okolicy to akurat 4,7 V8 biturbo ;) Jest to ciekawy temat bo sprzedaż w tym segmencie mimo, że jest w bezwzględnych wartościach mizerna (choć te 600 sztuk S-klasy w naszym kraju robi wrażenie) to jednak jest istotna ze względów wizerunkowych dla producentów aut.
A Ty jaki samochód wybrałbyś? ;)
A teraz konkretnie o Audi S8...
Opisywany samochód to Audi S8 generacji D4 po liftingu (egzemplarz z 2015 roku). Ma silnik 4.0 V8 z podwójnym turbo o mocy 520 KM. Ma stały napęd na wszystkie koła quattro z centralnym mechanizmem różnicowym zintegrowanym z 8-biegową automatyczną skrzynią Tiptronic (ZF).
A chciałbym ten samochód mieć bo tak po prostu wszystko mi w nim pasowało, dobrze się czułem i jeszcze zanim odpaliłem silnik wiedziałem, że to jest to. Tak jak już zaznaczyłem to do tej pory uważałem ten segment aut za zbyt duży, zbyt reprezentacyjny i przez to za mało użyteczny i praktyczny do samodzielnej jazdy ale te auta wcale takie nie muszą być. Samochód jest duży ale w żadnym wypadku nie powiedziałby, że za duży. Przeciwnie, wszystko jest pod ręką i też tak mentalnie ogarnia się cały samochód z fotela kierowcy. Na dobrą sprawę to powiedziałbym, że ten samochód jest w środku mniejszy niż wydaje się być z zewnątrz. Jest to jak najbardziej na plus dla kierowcy bo to właśnie sprawia, że chciałoby się samemu jeździć takim autem bo nie ma wrażenia bycia czyimś szoferem. Przy czym pasażerowie mimo, że będą mieli sporo miejsca na tylnej kanapie pewnie będą trochę zawiedzeni, że nie aż tak dużo jak im się wydawało, że powinni mieć we flagowej limuzynie z największą cyferką w nazwie.
Silnik, napęd, skrzynia. Nie ma do czego przyczepić się i wszystko działa jak należy. Mimo tych 520 KM i ogromnego momentu obrotowego napęd jak najbardziej daje radę i zapewnia trakcję choć oczywiście jak najbardziej można i ją tracić wciskając gaz o wiele mocniej. Przy czym w tym aucie jakby chęć i potrzeba szybszej i agresywniejszej jazdy robiącej użytek z silnika jest ograniczona w przeciwieństwie do np. Audi RS6 gdzie ma się wrażenia, że jak się nie depnie mocniej i nie ryknie silnikiem to jazda nie ma większego sensu. Jeszcze raz podkreślę dobrą trakcję przy napędzie quattro gdyż nawet w cywilnych autach z tak mocnymi silnikami i napędem tylko tylnej osi jest to słaby punkt i czasami tak słaby, że aż dyskwalifikujący auto. Po prostu mocy może być zbyt wiele i silnik albo jest cały czas dławiony przez kontrolę trakcji albo cały czas zrywa przyczepność.
Wbrew ogromnej masie jeździ się i skręca tym samochodem po prostu lekko. Oczywiście byłoby lżej gdyby ważył pół tony mniej ale podczas normalnej i trochę szybszej jazdy wcale nie ma się wrażenia, że jest to za ciężki samochód. Myślę, że takie typowe uprzedzenia wobec zbyt dużej masy aut wynikają z tego, że błędnie bo w linii prostej przekładane są wrażenia i doświadczenia z jazdy innymi za ciężkimi autami na te jeszcze cięższe ale którymi się nie jechało. Czyli jeżeli moje auto waży 1500 kg i jest za ciężkie i kiepsko mi się nim jeździ no to jazda 2-tonowym samochodem musi być już katastrofą. Oczywiście fizyki nie oszuka się ale ta sama fizyka ma zastosowanie w bardziej zaawansowanym zawieszeniu i wszelakich innych podzespołach w aucie które sprawiają, że naprawdę dobrze się takim autem jedzie, skręca, przyspiesza, itd. Pomijam już fakt którego w sumie nie powinno się pomijać czyli silnik o mocy 520 KM i praktycznie stałe 650 Nm pod nogą które bez żadnych problemów rozpędzają Audi S8 w tempie egzotycznych samochodów znanych plakatów.
Silnik o pojemności 4.0 litra (3993 cm3) w układzie V8 z dwiema turbosprężarkami. Moc maksymalna 520 KM (382 kW) jest osiągana przy 6 tys. obrotów. Maksymalny moment obrotowy to 650 Nm w zakresie 1700-5500 obrotów czyli w praktyce maksymalny moment jest niemal cały czas dostępny pod nogą. Nie ma żadnej turbodziury a przynajmniej ja nie zaobserwowałem żadnej zwłoki podczas rozpoczynania przyspieszania. Ma przyspieszać do 100 km/h w 4,1 sek..
Samo przyspieszanie i praca silnika jest gładka, lekka, przyjemna, komfortowa. Mogłoby się wydawać, że silnik musi mocno napocić się aby żwawo rozpędzać ten 2-tonowy samochód ale absolutnie nie ma takiego wrażenia. Samochód nie jest narowisty, surowy, szarpliwy, agresywny jak RS6. Przy czym nijak nie można powiedzieć, że silnik i jazda jest stłamszona czy zbyt spokojna bo cały czas pod maską jest V8 z 520 KM z których w mgnieniu oka można zrobić użytek. 4,1 sek. do setki! powyżej setki także przyspiesza jak typowo sportowy samochód.
Dźwięk silnika i wydechu też mi bardzo odpowiada. Nie ma aż takich głośnych strzałów, bulgotu, przegazówek jak w RS6. Dźwięk jest stonowany i nie będzie męczył pasażerów czyli nie tylko kierowca będzie miał przyjemność z jazdy tym autem :) Jednocześnie cały czas słychać ten silnik i wydech, też potrafi strzelić czy zabulgotać, cały czas wiemy my i wszyscy dookoła, że mamy V8 pod maską. Audi S8 jak i RS6 miały opcjonalny sportowy wydech.
Nie wiem co więcej pisać o pracy tego silnika. Chciałbym takie V8 mieć. Słyszałem opinię od osoby która przerabiała temat od 4 przez 6 do 8 cylindrów, że szkoda czasu i pieniędzy na pośrednie 6-cylindrowe rozwiązanie i lepiej od razu celować w V8. Mimo, że tymi 4.0 TFSI w S8 i RS6 przejechałem raptem 150 km w ciągu kilku godzin to też zgadzam się z tym zdaniem.
Dalej nie wiem czy te dwie turbosprężarki pracują w układzie twin-turbo czyli zupełnie niezależnie od siebie i każda doładowuje przy innych obrotach czy jako bi-trubo czyli obie robią dokładnie to samo w tym samym czasie. Wydawać by się mogło, że jest to układ bi-turbo ale sieci częściej piszą o twin-turbo.
Cały czas ciekawi mnie z czego wynikają różnice w budowie dolotów powietrza do turbosprężarek w silniku 4.0 TFSI w zależności od modelu Audi. W Audi S8 z 520 KM jak widać na zdjęciu jeden dolot jest od prawej a drugi od lewej strony. Natomiast w Audi RS6 przy "tym samym" silniku ale mocy 560 KM oba doloty są po lewej stronie. W "zwykłym" Audi A8 z silnikiem 4.0 TFSI o mocy 435 KM także są oba doloty od lewej strony. Dlaczego więc w Audi S8 doloty są po obu stronach? oto jest pytanie! :) Może wynika z tego, że przy jednej wersji silnika turbosprężarki pracują w układzie twin-turbo a w drugim bi-turbo?
Czy wiesz, że plastikowa osłona tego silnika to nie tylko dekoracja ale przede wszystkim ochrona przed wysoką temperaturą turbosprężarek i bez niej nie można jeździć? tak jest napisane na ostrzegawczej naklejce :) Pewnie dzięki niej jest też trochę ciszej.
Wszystkie 8 cylindrów przed przednią osią. Wydawać by się mogło, że V8 to ogromny silnik i faktycznie jest spory ale na szerokość a nie długość. Jest praktycznie tak samo długi jak 2-litrowe silniki R4 czyli np. 2.0 TDI. Z położeniem względem osi chodzi oczywiście o to, że im silnik jest bardziej cofnięty pod szybę tym lepszy jest rozkład masy między osiami.
Przy czym mam wrażenie, że temat rozkładu masy i podsterowności Audi jest mocno rozdmuchany i przereklamowany. Oczywiście względem swojej bezpośredniej konkurencji czyli BMW i Mercedesa to podstawowe wersje z napędem przedniej osi nie wyglądają zbyt ciekawie ale już z napędem quattro dają radę. Natomiast w porównaniu Audi FWD do innych aut FWD jest lepiej niż gorzej choć czasami retoryka jest taka jakoby Audi robiło najbardziej podsterowne i najgorzej skręcające auta na świecie.
Audi S8 z 4.0 TFSI 520KM podczas mojej jazdy spalało średnio 17 litrów. Przejechałem raptem 53 km po Warszawie. Jechałem ze wschodniej strony Wisły na zachodnią, tam się rozpędziłem na S8 i przyjechałem z powrotem pod Stadion Narodowy. Korki były raczej średnie bo godziny były przedpołudniowe.
Gdybym miał ten samochód to myślę, że tyle właśnie benzyny spalałbym podczas jazdy po mieście a średnio parę litrów mniej. Jest to przyzwoity wynik. A gdybym korzystał ze Start&Stop oraz jechał z "cylinder on demand" czyli tylko na 4 cylindrach gdy byłoby to wystarczające to spalanie powinno być wyraźnie niższe.
W Audi RS6 miałem dokładnie takie samo spalanie podczas podobnej jazdy więc domniemam, że te 4.0 TFSI by Audi spala właśnie 17 litrów podczas takiej miejskiej (ale bez "ciężkiego stania" w korkach) i dość żwawej jazdy (bez turlania się gdy droga jest wolna).
Czarne i przysmolone końcówki wydechu które po umyciu błyszczą chromem, skąd ja to znam? :) Ciekawe ile wynosi norma ubytku oleju zapisana w książce serwisowej. Jeżeli dla 4 cylindrów i jednej turbiny jest to 0,5 litra na 1000 km to dla 8 cylindrów i dwóch turbo powinno być dwa razy więcej? :)
O ile się nie mylę to do Audi S8 i generalnie silnika 4.0 V8 TFSI wlewa się olej o lepkości 5w40. Zatem pośrednio powinno to wykluczać serwis LongLife czyli olej należy wymieniać nie rzadziej niż co 15 tys. km. Po prostu w autach VAG serwis LongLife można robić tylko na olejach z normą VW504/507 a nie ma żadnego oleju 5w40 który by tę normę spełniał.
To przetarcie na środku zderzaka to nie moje. W tym kontekście też niezbyt fortunna jest budowa tylnego zderzaka gdyż metalowe nadkola schodzą bardzo nisko. Ten element jest narażony na uszkodzenia i nawet niewielkie puknięcie czy przecierka tej okolicy może oznaczać konieczność klepania, szpachlowania i powtórnego malowania. Nie dziwcie się zatem gdy zobaczycie Audi S8 zajmujące dwa miejsca parkingowe ;]
Hamulce ceramiczne przy ponad 500 KM i masie 2 ton to chyba jedyne słuszne rozwiązane. Hamowały tak jak powinny hamować i nie mam żadnych specjalnych uwag czy obserwacji z nimi związanymi. Nie będę pisał, że hamowały rewelacyjnie, "żyleta", stawałem w miejscu jak wryty bo aż tak mocno nie dusiłem w hamulec aby móc to sprawdzić. Przy czym zgodnie z pierwszym zdaniem, podejrzewam, że to jedyne słuszne rozwiązanie w tym aucie i za które trzeba słono dopłacić.
I taka ciekawostka, że środkowe żeberko w ramieniu felgi nie jest stałym elementem tej felgi ale doczepianym. Taka ciekawostka :)
"Samolotowa" dźwignia zmiany przełożeń w automacie. Audi S8 montowana jest 8-biegowa skrzynia Tiptronic (ZF). Działa tak jak każda 8-biegowa skrzynia ZF czyli wszystko jest super i nie ma do czego przyczepić się. Na dodatek bardzo ciężko, aby nie napisać, że w ogóle niemożliwe jest rozróżnienie jej działania względem skrzyni dwusprzęgłowej (S-tronic) podczas typowej jazdy jaką sam odbyłem. Obie działają tak samo płynnie i szybko.
Generalnie skrzynia tiptronic (ZF) w Audi jest montowana w autach z silnikami o zbyt wysokim momencie obrotowym dla "własnych" skrzyń S-tronic. S-tronic może przenieść do 600 Nm a w Audi S8 jest 650 Nm. Przy czym w Audi A8 jest dostępna tylko skrzynia titronic więc też przy słabszych silnikach o niższym momencie obrotowym niż podane graniczne 600 Nm.
Chyba już ze 100 razy pisałem, że fajny jest i chciałbym mieć taki licznik, tj. analogowy obrotomierz i prędkościomierz ze sporym cyfrowym wyświetlaczem na którym widać pozostałe informacje włącznie z dokładnymi wskazaniami nawigacji.
Bardzo podoba mi się klakson obszyty skórą. Chciałbym mieć.
Audi A8 to chyba jedyny samochód Audi jak i całej grupy VAG w którym analogowy zegarek wygląda dobrze i jest na swoim miejscu. W VW Passacie nie wygląda mi on dobrze.
Zawsze zastanawiałem się ile jest bajeru a ile realnego dźwięku w takim wyjeżdżającym głośniku. Czy jest na sali jakiś audiofil który wyjaśni czy taki kształt coś konkretnego daje? o wiele lepiej rozprowadza dźwięk?
Co do samego dźwięki to jak najbardziej jestem zwolennikiem grubych dopłat za lepsze zestawy głośników ale z drugiej strony też nie bardzo słyszę różnicę słuchając radia względem tych "zwykłych" systemów. Oczywista oczywistość bo przy radiu źródło dźwięku jest kiepskie i w sumie może wydawać się, że jest to bezsensowna uwaga ale piszę to dlatego, że bez "własnej" muzyki cały ten drogi system jest trochę kulawy. Jak ktoś słucha radia (ja słucham) to dźwięk po prostu szału nie robi. Aby grało tak jak powinno to chyba trzeba odbierać radio przez smartfona i dalej puścić ten dźwięk na głośniki w aucie.
Tylko w Audi A8 są fotele z takim ładnym wykończeniem przy przyciskach. Im ładniej w tej okolicy tym lepiej bo zawsze zwraca się uwagę na próg i jego okolicę podczas wsiadania... przynajmniej ja to robię :)
Gdy korygowałem sobie ustawienie fotela w czasie jazdy to przez przypadek wcisnąłem ten prostokątny przycisk co włączyło masaż fotela którego nie wiedziałem jak wyłączyć :) Chyba z poziomu komputera to w końcu wyłączyłem bo na wyświetlaczu pojawiły się różne opcje owego masażu i gdzieś tam też było OFF.
Srebrne, prawie jak aluminiowe lusterka są zarezerwowane dla Audi S lub RS i wiochą jest montowanie ich do "zwykłych" modeli co się czasami zdarza wśród fanów niezbyt wyszukanego tuningu.
Srebrne lusterka w Audi to coś więcej niż tylko srebrne lusterka! :) Dla osób niewtajemniczonych może to wyglądać bez sensu gdy cały samochód jest np. biały, czerwony, czarny, zielony czy szary jak to S8 ale lusterka ma już srebrne. I co prawda faktycznie wygląda to bez sensu ale tak już jest, tak musi być i każdy wtajemniczony to wie i nie widzi w tym nic bezsensownego! Przeciwnie, wszystko wygląda znakomicie :)
Grzanie i wentylacja fotela ustawiona na bogato! :)
Kluczyk jak kluczyk i co prawda prawdziwi mężczyźni nie zwracają uwagi na takie głupoty ale taki sam kluczyk ja mam do Audi A4 czyli w aucie które miało swoją premierę w 2007 roku. Oczywiście sam nie mam nic przeciwko ale jakbym miał sobie kupić takie Audi A8 ;] to wtedy pewnie chciałbym mieć coś innego niż to co trzymałem w ręku przez ostatnie lata.
Tak na pierwszy rzut oka można być trochę rozczarowanym układem przy tylnej kanapie który wyklucza jednoczesną jazdę trzeciego pasażera i sterowanie komfortowymi dodatkami dla pozostałej dwójki. Otóż, panel klimatyzacji i regulacja foteli znajduje się w pochylanym podłokietniku. Ale zapewne przy złożonym podłokietniku da się sterować klimatyzacją poprzez system MMI więc można prosić kierowcę aby "zrobił chłodniej" czy włączył grzanie fotela.
Automatyczna klimatyzacja oraz elektryczna regulacja, grzanie, wentylacja i masaż tylnych foteli.
Generalnie mam pewien problem ze skórzanymi fotelami i komfortowymi dodatkami. Jak najbardziej zdaję sobie sprawę z tego, że muszą one słono kosztować bo wygodny skórzany fotel w sklepie meblowym też tani nie jest a w samochodzie takich foteli są cztery sztuki. Przy czym mimo wszystko dopłata jaka jest wymagana względem standardowych foteli jest często absurdalna. Choć to można po prostu tłumaczyć tym, że właśnie w drogich dodatkach zawarta jest marża producenta auta i na tym głównie zarabia sprzedając samochód.
Co do wnętrza Audi S8 to opiszę go z dwóch punktów widzenia. Pierwszy punkt to mój punkt czyli takie a nie inne wnętrze tego samochodu sprawia, że chciałbym ten samochód mieć i nim jeździć. Chodzi mi o to, że to wnętrze jest... normalne :) generalnie użytkowe i nie ma się wrażenie, że trzeba buty zdejmować przed wejściem do tego samochodu. Nie ma w nim takiego pałacowego klimatu któremu niedaleko jest do kiczu z jakim czasami kojarzy mi się Mercedes. Ja to tak widzę, że Audi S8 da się normalnie jeździć, normalnie korzystać bez sprzątania po każdym z pasażerów jaki wysiadł z naszego samochodu i wywoływania u niego zakłopotania gdy zostawi piach z butów na dywanikach. Taki jest mój bieżący punkt widzenia. Coś takiego co widać na zdjęciach mi odpowiada i nie chciałbym mieć w samochodzie więcej "luksusów".
Drugi punkt widzenia jest taki jaki mi się wydaje, że jest punktem widzenia potencjalnie zainteresowanych autem z tego segmentu. Wydaje mi się, że w ich oczach to co jest w Audi S8 czy generalnie A8 jest właśnie zbyt zwykłe i zbyt typowe. Że, trochę brakuje tutaj tego wersalu i luksusowych klimatów z wyższych sfer. Czyli to co dla mnie jest zaletą opisaną chwilę wcześniej to dla osób faktycznie będących w stanie kupić ten samochód jest to wadą. Pod tym względem wnętrze Audi A8 wypada trochę blado i nie robi szału w porównanie do S-klasy. A to Mercedes niepodzielnie króluje w tym segmencie więc coś w tym musi być.
Oczywiście porównuję wnętrza flagowych limuzyn. W wartościach bezwzględnych jest to bardzo wysoki poziom i w zasadzie nie do spotkania w autach niższych klas, nie mówiąc o autach spoza segmentu premium. Zaznaczam to aby nikt nie odniósł wrażenia, że w jego A4 "w skórze" i automatyczną klimatyzacją jest to samo co w Audi A8 bo przecież też nie ma wersalu.
Fajny ficzer z parasolką, chciałbym mieć u siebie. Innym rozwiązaniem jest dziura w drzwiach znana z Rojs-Rojsa naszych dróg czyli Skody Superb. Ale nie wiem jak to ma działać w Skodzie gdy parasolka jest mokra? zwiją się ją i wsadza mokrą w te drzwi? i tak ona się tam kisi?
Prawilne koło dojazdowe zamiast zestawu naprawczego. Jeżeli w bagażniku Twojej limuzyny nie ma koła zapasowego to wiedz, że producent auta uznał, że i tak sam nie potrafiłbyś tego koła zmienić. Po prostu myśli o Tobie, że jesteś miętką feleją która boi się pobrudzić rączki, nie mówiąc o tym, że i tak nie miałabyś tyle siły aby odkręcić śruby. Taka prawda! A w Audi S8 jesteś jak Jason Statham w Transporterze! Dobrze dorobiona ideologia? ;)
Co do tej dojazdówki zamiast pełnowymiarowego koła zapasowego to teoretycznie można uznać, że to kolejny sposób aby w pełnej cenie sprzedawać półprodukt ale praktycznie to ciężko o jakieś inne rozwiązanie. Na dodatek za tę dojazdówkę i tak trzeba dopłacić. Duże felgi i opony są drogie i za dodatkowe koło należałoby dopłacić jeszcze więcej a bez sensu jest je wozić cały czas. Aby wymiarowe koło miało sens należałoby cały czas jeździć na dokładnie takich samych oponach jakie mielibyśmy w bagażniku bo w przeciwnym razie te koło zapasowe i tak traktowalibyśmy jako dojazdowe. Niemniej pozwalałoby ono jechać szybciej niż dozwolone na dojazdówce 80 km/h. To może jednak ten zestaw naprawczy nie jest taki zły? ;]
Testując jakiś samochód zawsze robi się zdjęcia emblematom z bardzo bliska. W przypadku Audi jest to właśnie albo to S8 czy RS6 albo quattro, w przypadku BMW musi być zbliżenie na literkę M a w Mercedesie na AMG i gwiazdę ma masce. Jak nie ma takich zdjęć to widać, że autor się nie starał i tylko odwalił robotę. Albo raczej odwalił robotę bo nie miał pomysłu na inne ujęcia więc tylko klepał te standardowe kadry. I na dodatek pod Stadionem Narodowym. No właśnie! ;)
* * *
Na koniec rzuć jeszcze okiem na materiały opisujące jazdę Audi RS6 które spodobałby Ci się oraz Audi RS3 z 5 cylindrami pod maską.
Audi S8, Audi RS6 oraz Audi RS3 jeździłem w ramach imprezy pt. Audi quattro Experience. Mogłem sobie wybrać właśnie trzy sztuki które były udostępniane na około 3 godziny. Co prawda jest to bardzo mało czasu ale wystarcza aby co nieco zorientować się w danym modelu. S8 ciekawił mnie jako flagowy model Audi, RS6 jako te najszybsze rodzinne kombi a RS3 ze względu na 5-cylindrowy silnik który robi różnicę na tle innych sportowych wersji kompaktów.
W tej chwili z aktualnej oferty Audi interesujące jest dla mnie jeszcze tylko nowe Audi A4 2.0 TFSI quattro s-tronic aby sprawdzić jak spore są różnice względem poprzedniej generacji jaką sam mam oraz Audi R8 z oczywistych względów. I może jeszcze Audi TTS (lub zwykłe 2.0 TFSI quattro) z ciekawości czy tak samo dobrze ten samochód jeździ jak się w nim siedzi.
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!