Coroczna zabawa dla miłośników samochodowych rajdów turystycznych za nami. VI Rajd Autosana, o nim oczywiście mowa to doskonała rozgrzewka przed rajdowymi zmaganiami, jakie sobie zapewnimy w kolejnych miesiącach.
W imprezie organizowanej przez Stowarzyszenie Kaszuki Mazuki wziąć mogły i klasyki i youngtimery i pojazdy współczesne. Dominowały Mercedesy. Wśród uczestników dużo znajomych twarzy, których w zasadzie już od dobrych kilku lat spotykamy na imprezach tych organizatorów, ale też widać było osoby, które wyraźnie po raz pierwszy zdecydowały się na tego typu zabawę.
Trasa rozpoczynająca się w Skarszewach wiodła nas po ciekawych zakątkach Kociewia, gdzie odkrywaliśmy nieznane nam jeszcze okolice. Trasa z jednej strony dość prosta i sympatyczna wymagała sporej dozy koncentracji, bo i rzeki trzeba było liczyć i zdjęć szukać, a tu jeszcze pytania nie dość, że podchwytliwe to jeszcze się zdarzało przed pilotem ukryć na kartce jakimś cudem:) Niemal 120 kilometrów przejechane w trochę zbyt krótkim czasie 6 godzin minęło nie wiadomo kiedy. Pełne zaangażowanie młodych pilotów wspierających nas z tylnej kanapy sprawiło, że nawet granie na telefonie przypomniało im się gdzieś tak po 5 godzinach jazdy. Znaczy się rajd dobry:)
Meta nad jeziorem to już tylko relaks, ognisko i niekończące się rozmowy. I snucie planów na kolejne rajdowe zmagania. Te już wkrótce, a wśród nich organizowany przez Kaszuki Mazuki rajd „Poszukiwany, poszukiwana”.
Więcej zdjęć na zabytkowi.com.
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!