Dokładnie za miesiąc, czyli w dniach 1-2 października w Bednarach pod Poznaniem odbędzie się małe święto wszystkich fanów nierozsądnej motoryzacji. Battle Royale to impreza organizowana od 2014 r. przez grupę pasjonatów naprawdę szybkich i wcale nie tanich samochodów. Wszystko rozchodzi się o dystans i samochody, które z definicji są geniuszem inżynierii swoich twórców. Rzadko kiedy mamy okazję zobaczyć np. Ferrari 458 Italia i Lamborghini Huracan walczące o każdy centymetr asfaltu na odcinku tysiąca metrów. Wtedy słynna i gloryfikowana „ćwiartka” staje się tylko drogą hamowania. I tak w wielkim skrócie można opisać Battle Royale. Impreza której głównym motywem przewodnim są wyścigi na jeden kilometr naprawdę drogich i piekielnie szybkich samochodów, których widok w takich warunkach nie jednego petrolhead’a przyprawi o wrzenie benzyny w żyłach.
Skąd Battle Royale?
Battle Royale 2014
Dwa lata temu, we wrześniu 2014 roku miało miejsce pierwsze Battle Royale na lotnisku w Białej Podlasce. Grupa pasjonatów zorganizowała wydarzenie w ramach którego właściciele kilkuset konnych supersamochodów mogli puścić wodze fantazji i stanąć ze sobą koło w koło na dystansie jednego kilometra powodując tym samym istną orgię dla uszu i oczu. Okazało się wtedy, że pomimo tego iż wyścigi na dystansie jednego kilometra nie są tak popularne w europie (zaledwie kilka imprez tego typu m.in w Niemczech i Rosji) to jest na imprezy tego typu ogromne zapotrzebowanie. Organizując Battle Royale organizatorzy musieli zmierzyć ze sporą ilością problemów i nie tylko. – Wiadomo ile zachodu potrzeba, aby takie wydarzenie zorganizować praktycznie od zera i to w szczególności w naszych krajowych warunkach. Ku uciesze ludzi w których żyłach płynie wysokooktanowe paliwo wszystko się udało, a sama impreza została zapamiętana na długo.
Battle Royale 2014
Niestety w tamtym okresie zdecydowałem się wybrać na inną imprezę nieco bliżej, która okazała się kompletną klapą. Gdy wysłuchałem relacji znajomych, obejrzałem wszystkie materiały dostępne po imprezie uznałem, że to był z mojej strony niesamowity strzał w kolano. Właściwie w oba. Opuszczenia pierwszego BR żałuje po dziś dzień. W tym roku nie popełnię tego błędu na pewno. Z racji tego, że udział w imprezie potwierdziło wiele samochodów, których naprawdę bardzo trudno szukać na ulicach, a nawet większości imprez motoryzacyjnych. Jeżeli już się pojawią to stoją gdzieś na uboczu za szeregiem taśm barierek, obserwowane bacznie przez szereg rosłych ochroniarzy. A kto chciałby zobaczyć np. Koenigsegg’a Agerrę pędzącego ponad trzysta przy akompaniamencie trąb jerychońskich wydobywających się z perfekcyjnie zaprojektowanego układu wydechowego? Zapewnie większość. Kiedy mamy na to okazję? Praktycznie nigdy. Przynajmniej z punktu widzenia zwykłego entuzjasty motoryzacji. Na Battle Royale to będzie norma. Będzie można nie tylko zobaczyć, posłuchać i zobaczyć w ferworze walki najbardziej dopracowane konstrukcje rodem z torów wyścigowych i prywatnych garaży bardziej przypominających pokoje gościnne niż miejsce przechowywania samochodów, ale także porozmawiać z ich właścicielami.
Never Fear, BR is here
Battle Royale 2014
Można by się pochylić na chwilę nad miejscem całej imprezy. Początkowo impreza planowana była na warszawskim Bemowie, ale finalnie została przeniesiona w okolice Poznania do Centrum Sobiesława Zasady. Osobiście traktuje to jako duży plus, ponieważ Poznań jest niemal po środku wszystkiego, a umiejscowienie nadaje nieco nutki elitarności i zamkniętej imprezy, choć w sama w sobie nie jest zamknięta. Ceny biletów dla odwiedzających wcale nie są wygórowane, a w porównaniu do poziomu atrakcji i losowania kilku samochodów w loterii biletowej wydają się być rozsądne. Oczami wyobraźni wyobrażam sobie już te wszystkie samochody na tych bocznych malowniczych i trochę krętych drogach.
Battle Royale 2014
Dlaczego zatem warto wybrać się na BR? Będzie można posłuchać i obejrzeć mnóstwo nietuzinkowych samochodów w kilku klasach mocy. Poznać interesujących ludzi i sprawdzić co w głowach mają właściciele supercarów z różnych części europy i nie tylko, a przy odrobinie szczęścia wygrać różne wartościowe nagrody. Jak dla mnie bomba. A więc zapraszam Was także na stronę projektu, gdzie znajdziecie nie tylko zdjęcia i filmy z poprzedniej edycji, ale także będziecie mogli zamówić bilety i dowiedzieć się jak to dokładnie będzie wyglądać. Włącznie z modelami aut, które już potwierdziły swój udział w imprezie z podziałem na klasy.
Wszystko znajdziecie pod tym linkiem:
Do zobaczenia zatem pośród ryku tysięcy koni mechanicznych na BattleRoyale. .
*Zdjęcia wykorzystano za zgodą organizatorów BR.
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!