Sporo jest propozycji w internecie jeśli chodzi o zakup samochodu za x tys. zł – czy to nowych czy używanych. Ja postanowiłem rozpocząć taki właśnie cykl, gdzie będę przedstawiał kilka propozycji za konkretna kwotę. Skupiać będę się jednak nie na ekonomii czy niezawodności, ale na tym by przedstawić ciekawe samochody za konkretną kwotę pieniędzy.Dzisiaj jedziemy od najniższego progu w tym cyklu czyli samochód do 5 tys. złotych. Zadanie nie było łatwe, ponieważ w tej kwocie ciężko jest wyrwać coś sensownego, ale postarałem się wybrać samochody, które są ciekawe i mogą dawać właścicielowi przyjemność z jazdy. Niestety bardzo dużo fajnych aut znajduję się tuż nad tą barierą czyli w przedziale 5-10 tys. zł, ale o tym w następnym zestawieniu. A więc zaczynamy:
1.Citroen Xsara
Może ktoś pomyśli, że upadłem na głowę, może i ten samochód nie ma za wiele polotu jeśli chodzi o stylistykę, ale wersja 3 drzwiowa przed faceliftingiem wygląda według mnie dobrze – sam się za taką rozglądałem przy zakupie pierwszego samochodu. Dobry kolor i jakieś ciekawe alufelgi mogą sprawić, że możemy mieć całkiem dobrze wyglądający samochód. Szukałbym z silnikiem 1,8 o mocy 90 KM.
2. BMW 3 E36
No tak, padło na wyśmiewany i hejtowany dresowóz – ale wstawiłem go do tego zestawienia, ponieważ jest spory rynek wtórny – na prawdę jest w czym wybierać. Na wersję compact patrzeć nie mogę, sam wybrałbym raczej w wersji coupe. Podobnie jak powyższa propozycja, może cieszyć oko, o ile jakiś Seba nie wprowadził kilku ulepszeń jak spojlery, brewki i inne gadżety. Fajnie by było trafić na 1.8 lub 2.0 – mamy te 140 i odpowiednio 150 KM, co może już sprawiać frajdę z jazdy i pozwolić na dynamiczne poruszanie. Aha, zakaz montowania M-pakietów z allegro.
3.Mercedes W124
Chciałem znaleźć W123 w tej cenie, ale są to zwykle mocno wyeksploatowane i zaniedbane egzemplarze. Aut nie ma wiele, więc modele w lepszym stanie są powyżej tego pułapu cenowego i ze względu na walory auta kultowego trzymają cenę, nie wspominając o egzemplarzach kolekcjonerskich za kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy. W 124 przez to, że jest młodszym modelem można w tej cenie znaleźć. Nie ma w tym aucie za wiele elektroniki i jest uznawany za stosunkowo bezawaryjny mimo upływu lat – jeden z ostatnich bezawaryjnych Mercedesów (z czego z resztą ta marka słynęła). Głównie polecane są silniki diesla – chociaż na pewno nie są one tak ekonomiczne i dynamiczne jak obecne diesle to warto. Ciekawy element stylistyczny to pojedyncza wycieraczka z przodu.
4. Seat Ibiza II
Dlaczego? Kiedy szukałem pierwszego samochodu to sam go rozważałem, ze względu na silnik 1.9 TDI o mocy 110 KM lub 90 KM. Przy niewielkiej masie, daje nam to całkiem niezłe osiągi, jednostka jest żywotna i daje duże możliwość tuningu mimo, że jest to diesel. Jednocześnie jest to całkiem ekonomiczny silnik. Dlaczego nie kupiłem? Po prostu nie znalazłem nic w moim budżecie kilka lat temu, a finalnie zdecydowałem się na Alfę Romeo 156 o czym pisałem tutaj (mój pierwszy samochód). Ciężko w tej cenie będzie znaleźć taki model, ale można jeszcze poszukać 90 KM, a osobiście widziałem całkiem dobrze wyglądający model 2.0 GTI o mocy 150 KM za 5500 zł. Trochę bardziej szczegółowo o osiągach – jednostki 1.9 TDI o mocy 90 i 110 KM dają nam odpowiednio przyspieszenie do setki w czasie 12 i 10,2, a jednostka 2.0 o mocy 150 KM w czasie 8,3 sekundy. Jest to konstrukcja bliźniacza z Volkswagenem Polo 6N, jednak tam nie były oferowane tak mocne silniki, Najmocniejszy to 1.6 o mocy 120 KM w wersji GTI. Słabszy punkt to stylistyka Seata, szczególnie smutnie wyglądający przód i wnętrze. Miałem doświadczenie z Polo 6N i niestety muszę powiedzieć, że bardzo podatne na zużycie są plastiki we wnętrzu i fotele.
5.Toyota Celica
Mam tutaj na myśli szóstką generację z podwójnymi okrągłymi reflektorami przednimi. Słabo znam ten samochód, ale pierwsze co przychodzi mi na myśl to wersja rajdowa, a zatem sportowego zacięcia temu modelowi odmówić nie można. W tej kwocie jak w poprzednich propozycjach, raczej trzeba celować w słabszą wersje silnikową czyli 1.8 o mocy 116 KM. Pierwsze setka w czasie 10,2 sekundy, więc wynik nienajgorszy.
6. Fiat Coupe
Stylistycznie jest dosyć kontrowersyjny (zaprojektowany przez studio Pininfarina), ale na pewno najciekawszy pod tym względem w tym zestawieniu. Ponownie jednak budżet sprawia, że będziemy musieli się naszukać i nie będzie to zbyt mocna wersja silnikowa, raczej 1.8 lub 2.0 (wolnossąca benzyna), które jednak wystarczą, by rozpędzić samochód do setki w czasie około 9 sekund. Ciekawe jest również wnętrze za sprawą deski rozdzielczej lakierowanej w kolor nadwozia.
Dodam, że w tej kwocie, a nawet mniejszej sam kupiłem Alfę Romeo 145 2.0 QV, ale wymaga ona sporego wkładu, możemy się jednak pokusić o model 145 lub 146 – na inne nie warto chyba zwracać uwagi z takimi pieniędzmi.
Kwota 5000 zł to kwota na samochód. Trzeba wziąć pod uwagę, że warto mieć dodatkowo minimum 1000 zł na tzn. pakiet startowy, czyli ubezpieczenie i wymianę filtrów, płynów oraz warto wydać 50 zł, by podjechać przed zakupem na stację diagnostyczną i sprawdzić co jest do poprawy (na pewno coś będzie), a przede wszystkim czy w ogóle warto interesować się konkretnym egzemplarzem. Sam popełniłem podobny błąd, kupując pierwszy samochód za 10 tys. zł. Jak się później okazało wymagał on po zakupie dołożenia jeszcze kilku tysięcy na najpilniejsze naprawy.
Za jakiś czas kolejne zestawienie w którym przedstawię samochody do 10 tys. złotych. Na pewno pojawią się zdecydowanie bardziej ciekawe propozycje.
Amadeusz
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!