Zobacz możliwości portalu TurboRebels

Zobacz sesje zdjęciowe, kalendarz imprez, i wiele więcej.
Zaloguj się, włącz tablicę i wyłącz ten komunikat ;)

ARTYKUŁ POCHODZI ZE STRONY 4 KÓŁKA I NIE TYLKO

Dziś świat motorsportów zubożył się o jedną ze swoich legend. W wieku 83 lat odszedł Don Panoz.

Don Panoz w 89 roku wraz ze swoim synem założył firmę noszącą ich nazwisko. Konstrukcje produkowane przez Panoza ścigały się tak w klasach GT (w tym w GT1), jak i w klasach prototypów, także na Le Mans. Wyróżniały się zwykle nietypowym umiejscowieniem silnika przed kierowcą. Wiele lat później tego samego próbował Nissan w swoim aucie LMP1. Różnica? Program Nissana był kompletną klapą, a auta Panoza nie tylko wygrywały wyścigi, ale też mistrzostwo świata konstruktorów, konkurując z pojazdami dysponującymi silnikiem umieszczonym klasycznie - za kierowcą.

Panoz Esperante GTR-1

Mało? To Don Panoz w 1999 roku utworzył Amerykańską serię Le Mans (ALMS) z zamiarem przeniesienia wyścigów długodystansowych w europejskim stylu za ocean. Wciąż mało? Don Panoz był także pionierem pojazdów... hybrydowych w wyścigach. Wystawił on swój samochód Panoz Esperante GTR-1 w wersji Hybrid podczas dnia testowego przed Le Mans 1998. Samochód posiadał duży pakiet akumulatorów, silnik elektryczny, a nawet wczesną formę KERS z odzyskiwaniem energii z hamowania. Idea była identyczna jak aut współczesnych, czyli ograniczyć spalanie co pozwoliło by na mniej zjazdów, a także odciążyć silnik spalinowy przy przyśpieszaniu, jednocześnie dając autu świetne osiągi. Pojazd jednak aż nazbyt wyprzedzał swoje czasy. Brak dostatecznie małych, lekkich akumulatorów i silnika sprawił, że masa uniemożliwiła jazdę konkurencyjnym tempem. Auto wystartowało jeszcze w amerykańskim Petit Le Mans na torze Road Atlanta (którego Don Panoz był właścicielem tak na marginesie) i tam zajęło niezłe 11. miejsce na niemal trzydzieści pojazdów na starcie wyścigu.

Panoz LMP-1 Roadster

Jeszcze mało innowacyjności od jednego człowieka? Proszę bardzo - to Don Panoz był menadżerem projektu DeltaWing, czyli bodaj najbardziej nowatorskiego podejścia do zagadnienia samochodu wyścigowego w ostatnich latach. Nissan dostarczał silniki w zamian za zyskanie okresowych praw do nazwy w roku 2012.

Człowiek - orkiestra w świecie motorsportu, potrafiący zrobić coś z niczego, stawiany w panteonie na równi z legendami takimi, jak choćby Henri Pescarolo. Takich ludzi zawsze będzie brakować...

Komentarze (5)

Paweł Zdeb
13.09.2018
08:41

Paweł Zdeb napisał

Człowiek odszedł, pozostały jego pomysły. W historii motoryzacji został zapisany. [*]

4 kółka i nie tylko
12.09.2018
19:55

4 kółka i nie tylko napisał

Dominik > Racja. Był znany zdecydowanie bardziej w Stanach. W Europie był bardziej znany w czasach świetności klasy GT1, jego w jej sukcesów, a także obecności w Le Mans.

Damian Rostek
12.09.2018
09:50

Damian Rostek napisał

Smutam :(

Dominik Janicki
12.09.2018
09:18

Dominik Janicki napisał

W sumie był dość mało znaną szerzej osobą. Osobą, której pomysły mają wpływ na dzisiejszy motorsport i motoryzację.

Olgierd Burczyk
11.09.2018
22:27

Olgierd Burczyk napisał

Odeszła Legenda [*]

POZOSTAŁE KOMENTARZE (5)