Zobacz możliwości portalu TurboRebels

Zobacz sesje zdjęciowe, kalendarz imprez, i wiele więcej.
Zaloguj się, włącz tablicę i wyłącz ten komunikat ;)

Turbo
17
5 komentarzy

#SHORT: czytanie z księgi apokalipsy

Warszawa

Wiecie co? Trochę boję się, że rozpoczęła się era śmierci spalinowych dinozaurów napędzanych czystym złem w postaci wysokooktanowej benzyny palonej bez pomocy kata.

Boję się, że kiedyś my wszyscy - którzy dzisiaj biorzemy nadgodziny, szukamy drugiego etatu, zabieramy babci dowód podążając w kierunku pożyczek-chwilówek, a następnie kupujemy przelotowe wydechy, stroimy mapy, zwiększamy ciśnienie w turbo - kiedyś dojdziemy do wniosku, że ten GTR na podwórku nie jest nam potrzebny. Że ten SR20DET to już właściwie zabytek do którego trzeba sprowadzać części i babrać się w smarze. Że może zrobilibyśmy swapa z TypeR do naszego Civica ale w zasadzie to nie wiadomo w jakim stanie jest głowica. Że te kute tłoki i korbowody to jednak mnóstwo forsy...

... a przecież w garażu stoi Tesla, która ciągnie na 4 łapy i ma 2,5 sek. do setki. Poza tym ma regulowany zawias, 546-stopniową klimatyzację, fotele masują lepiej niż sowicie opłacana tajka na wyjeździe z kumplami i objedzie grubo zdrutowanego GTR'a tak jak wyjechała z fabryki. Przy okazji podwożąc dziecko do szkoły. I nie będzie wymagała od nas uwagi, godzin spędzonych w internecie i serwisówkach, a potem tygodni w garażu i na hamowni. Wszystko ustawimy ze smartfona, który jeszcze przeprowadzi realistyczną symulację efektów.

Boję się, że to nie spisek rządów i korporacji wyeliminuje ze świata głośno ryczące spalinami auta. To my, nasze lenistwo, nasze dążenie do upraszczania wszystkiego dookoła sprawi, że już nie będzie nam się chciało babrać w smarze, dorabiać gwintu, ciąć, szlifować, polerować, sprowadzać części z turkmenistańskiego ibeja i zmieniać oleju trzy razy zanim trafi się na odpowiedni. Po co, jeśli na smartfonie ustawimy sobie nastawy Tesli tak aby zakrętu trzymała się jak Antoni teorii spiskowej, a po naciśnięciu pedału gazu przyspieszała z prędkością bomby termobarycznej. A to wszystko przy wygodzie S-klasy, gabarytach mieszkania, zwrotności bmx-a i cenie nie przewyższającej aut o znacząco gorszych osiągach.

Obym się cholera mylił!

Komentarze (5)

Igor Staniszewski
1.08.2017
09:09

Igor Staniszewski napisał

Lenistwo jest drugą naturą człowieka, ale na szczęście są ludzie, którzy mają tzw. śrubkę w dupce i do lenistwa nie zostali stworzeni :D 

Paweł Kozierkiewicz
31.07.2017
12:31

Paweł Kozierkiewicz napisał

Tak jak napisał Bartez, szczęśliwie na świecie nie brakuje maniaków, którzy być może na co dzień będą jeździli teslami, albo innymi prądowymi bądź hybrydowymi wynalazkami, ale w ich garażach dalej będzie czuć charakterystyczny zapach benzyny i smaru. Nie dramatyzujmy :)

Michał Sankowski
31.07.2017
10:45

Michał Sankowski napisał

Ale gość ich porobił tą Teslą. I jeszcze ten typ co zaczął awanturę robić :D

Bartez B.
31.07.2017
09:50

Bartez B. napisał

Fajnie napisane, coś z tego może być z prawdy, ale... Postęp jest nieunikniony i być może z czasem faktycznie na ulicach zaczną dominować auta "elektroniczne". Z drugiej strony pozostanie rzesza maniaków, którzy na przekór wszystkim będą kultywować "klasyczną" motoryzację. Teraz mamy tak z oldtimerami, kiedyś współczesne auta nimi będą, z ich niemodnymi, trującymi środowisko silnikami i prymitywną w obsłudze formą.

Daniel Łukowicz
30.07.2017
12:27

Daniel Łukowicz napisał

Ok coś w tym jest niepokojąco prawdziwego.

POZOSTAŁE KOMENTARZE (5)