Tym razem znów odrywamy się od Ziemi, ale zerkamy daleko w kosmos. Tam latają niesamowite statki kosmiczne, dokonujące wielkich odkryć, a jeszcze wspanialsze niedługo do nich dołączą.
Perserverance i Ingenuity
Mars to ostatnio już nieco „oklepany” medialnie temat. Rozumiecie – podobnie jak to było z lądowaniem na Księżycu, po Apollo 11 zainteresowanie publiki lotami w kosmos zdecydowanie zmalało. Na Czerwoną Planetę poleciało już kilka łazików, sond kosmicznych i orbiterów, które zbierają informacje. Dla niektórych nie ma więc czym się interesować do momentu wysłania na Marsa człowieka. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Dopiero teraz dobrze wiemy co i jak chcemy badać. Dopiero teraz wysłany tam sprzęt pracuje w synergii i daje naukowcom wgląd w tajemnice tej planety. Tych natomiast okazuje się, że jest jeszcze całkiem sporo.
Po pierwsze Ingenuity, czyli malutki helikopter wysłany wraz z łazikiem Perserverance, zaliczył już ponad 33 minuty lotu. Miała być to jedynie demonstracja możliwości lotu na innej planecie i sprawdzenie technologii. Niewielu liczyło na jeden lot, jeszcze mniej na pięć. Teraz pojazd ma ich już osiemnaście i poza dalszymi testami pomaga też przeszukiwać teren dla łazika, pomagając identyfikować skały, mogące być wartościowymi próbkami.
Natomiast sam łazik Perserverance dokonał ostatnio bardzo ważnego i przełomowego odkrycia – odnalazł w marsjańskiej skale związki organiczne, innymi słowy związki zawierające węgiel. Co ciekawe nie jest to taka znów nowość, gdyż wcześniej podobnego odkrycia dokonał łazik Curiosity. Teraz jednak, zgodnie z planem misji, próbka z najnowszego łazika wróci transportem na Ziemię i tam będzie poddana kolejnym badaniom. Jakim? Ano związki organiczne mogą powstać w sposób „biologiczny”, czyli być wytworzone (konkretnie syntezowane) przez żywe organizmy albo pochodzić z ich szczątków. Człowiek potrafi jednak też sam stworzyć związki organiczne, czyli do ich powstania mogą prowadzić także niebiologiczne procesy. Jakie konkretnie w marsjańskich warunkach? Wybaczcie, ale nie wiem, nie jestem chemikiem. Próbka ma wrócić na Ziemię w 2031 i wtedy się dowiemy. Odnalezienie związków organicznych nie jest więc jednoznaczne ze znalezieniem śladów życia na Marsie. Jest za to kolejnym potwierdzeniem, że na Marsie istniały składowe potrzebne do powstania życia. Z resztą kolejne odkrycia wskazują, że tych składowych było całkiem sporo…
ExoMars
Europejska sonda ExoMars, a konkretnie jej instrument nazwany Trace Gas Orbiter, namierzył ogromne ilości wodoru w centralnej części największego kanionu w naszym Układzie Słonecznym. Wspomniany kanion, czyli Valles Marineris, ma długość 500 kilometrów, miejscami szerokość 200 km (to de facto system kanionów), a jego głębokość potrafi dobić do 11 km!
Okej, ale co z tego, że znaleziono duże ilości wodoru? Otóż wodór, jak na pewno wiecie, to jeden z dwóch pierwiastków tworzących cząsteczkę wody. Innymi słowy ogromne ilości wodoru oznaczają ogromne ilości wody. W warunkach panujących na Marsie będzie to konkretnie lód. Jednak jego ilości wielokrotnie przewyższają to, co wcześniej szacowali naukowcy. To, co zobaczyli w danych, pozwala im przypuszczać, że na Marsie są regiony podobne do ziemskiej wiecznej zmarzliny. Innymi słowy ogromne masy lodu, przykryte czasem tylko metrem naniesionej (m.in. przez wiatr) ziemi. W zbadanym regionie zawartość lodu w podłożu może dochodzić nawet do 40%!
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!