Zobacz możliwości portalu TurboRebels

Zobacz sesje zdjęciowe, kalendarz imprez, i wiele więcej.
Zaloguj się, włącz tablicę i wyłącz ten komunikat ;)

Dziś krótko o tym jak można odmienić samochód przy pomocy odrobiny ciepłej wody, gąbki i szarego mydła ;)

Kangura kupiłem parę dni temu na przetargu. Rocznik 2005, 160 tysięcy przebiegu, wciąż serwisowany w ASO - kosztował trzy tysiące złotych. Nie był tyrany w ciężkich warunkach dlatego był w naprawdę bardzo dobrym stanie technicznym

Inna sprawa, że był niesamowicie brudny - dla mnie to jednak plus, bo dzięki tej aparycji nie było na niego innych chętnych ;)

Coś jednak trzeba było później z tym brudem zrobić. I dzisiaj pokażę Wam co udało wykrzesać się z wnętrza i komory silnika przy pomocy najprostszych dostęnych środków - szarego mydła i ciepłej wody.

Mniej więcej tak wyglądał kiedy się za niego zabierałem:

A tak wygląda po dwóch dniach intensywnego czyszczenia:

Do mycia używałem wyłącznie szarego mydła i ciepłej wody. Większość elementów myłem gąbką, w niektórych miejscach używałem też miękkiej szczotki do naczyń (wyjątkiem byłą podsufitka - tutaj nie obeszło się bez środka do tapicerek i odkurzacza wodnego ;)

Po złożeniu wnętrza do kupy wszystkie plastiki trzeba będzie zaimpregnować jeszcze jakąś chemią (po mydle są mocno odtłuszczone, więc będą łatwo łapały brud) ale ich wykończenie to wydatek rzędu 15 złotych i maksymalnie pół godziny pracy - nie jest więc źle ;)

Komora również myta roztworem mydła i ciepłej wody (oprysk i mycie szczotką do naczyń ;) ). Trzeba było powtórzyć to ze trzy razy, ale efekt jest bardziej niż zadowalający - i to pomimo nie stosowania bardzo agresywnej, żrącej chemii do mycia silników.

Na dziś tyle - teraz borę się za poprawki lakiernicze i polerowanie lakieru.

W kolejce czekają jeszcze paskudne felgi. Na pewno pokażę Wam pełen efekt kiedy już kangur będzie gotowy ;)

Komentarze (10)

Adrian Szymala
8.10.2017
17:05

Adrian Szymala napisał

Na przyszłość polecam myjnie bikini!

Tomek Raczek
3.10.2017
15:38

Tomek Raczek napisał

Kangur to wół roboczy, pewnie średnio zadbany wewnątrz był i to nie dziwi. Przykro się robi, gdy jakieś porządne auto zastajesz w takim stanie. Co prawda szalenie satysfakcjonujące jest oczyszczanie go z brudu, bo efekty jednak jarają, ale z drugiej strony ktoś tym przecież jeździł i zawsze się zastanawiam jak można zrobić z auta chlew...

Zbyszek Grochal
3.10.2017
10:53

Zbyszek Grochal napisał

Czasami prawdziwe perełki są ukryte za porządną warstwą brudu. Nawet jeśli to Kangur :D

Alexander Zarębski
3.10.2017
09:39

Alexander Zarębski napisał

Kangur jak nówka wygląda, dobra robota Panie Prentki!

@TorquedMad Mind - "Zarejestruj się i bzikaj za darmo!" XDD

TorquedMad Mind
3.10.2017
09:17

TorquedMad Mind napisał

"Detailerzy go nienawidzą. Poznaj jego dziwny sposób na piękny samochód za 3,50 PLN" Kliknij tutaj i odwiedź także chętne mamy w Twojej okolicy. :V

Prentki-BLOG.pl
3.10.2017
09:05

Prentki-BLOG.pl napisał

@Adam - w tym tygodniu chcę zająć się jeszcze poprawkami lakierniczymi, polerką i ogarnąć felgi (plus elementy eksploatacyjne - świece, klocki i inne takie dupersznyty). Na pewno zrobię mu porządną sesję jak będzie już gotowy ;)

Adam Wojnarowicz
3.10.2017
08:54

Adam Wojnarowicz napisał

Czekam na fotki "przed" i "po"

Bartez B.
3.10.2017
08:36

Bartez B. napisał

Fakt, do takiego zastosowania to b. dobre auto :)

Prentki-BLOG.pl
3.10.2017
08:35

Prentki-BLOG.pl napisał

Podejrzewam, że po szybkiej polerce (planuję na sobotę ;) )byłbym w stanie sprzedać go teraz nawet za jakieś 7k.

A Kangura kupiłem z myślą o znajomym, z którym łazimy po dużych kamieniach i dziurach w ziemi. Potrzebował jakiegoś daily, do którego można bez stresu wrzucić rowery, liny i inny sprzęt jaskiniowy - kangur powinien nadać się idealnie ;) 

Bartez B.
3.10.2017
08:28

Bartez B. napisał

Dwa dni mycia i wartość auta skoczyła do 5k :). A w ogóle to po co Ci Kangur?

POZOSTAŁE KOMENTARZE (10)