Po tym, jak wraz z małżonką zwiedziliśmy Muzeum Ferrari, nadeszła pora na Museo Lamborghini. Jak zapewne kojarzycie, marka spod Wściekłego Byka powstała (chodzi oczywiście o część samochodową), bo Ferruco nie spodobało się kilka rzeczy w Ferrari. Enzo mu powiedział, żeby się wypchał, więc ten pierwszy zbudował sobie model 350 GTV i tym samym rozpoczęła się wieloletnia konkurencja między 2 Włochami.
Samo Museo Lamborghini znajduje się tam, gdzie fabryka, czyli w miejscowości Sant’Agata Bolognese, w której nie ma nawet 7500 mieszkańców. Co ciekawe powierzchnia jest większa o 2km² od Maranello, więc jest tak trochę pustawo.
Małe rozczarowanie na początku, gdyż po zobaczeniu ładnego znaku: Museo Lamborghini i zjechaniu na parking, miły Pan mówi, że mamy wyjechać i stanąć gdzieś w bocznej uliczce. Trochę słabo to wygląda. No nic. Niezrażeni „wbijamy” do obiektu.
Mega wrażenie zrobił Sesto Elemento. Można sobie zrobić wyzwanie i wskazać elementy nie z włókien węglowych (poza oczywiście szybami, hamulcami, oponami). Ten wóz ocieka pieniądzem i technologią.
Przy okazji, konkurs na najbardziej pokręcone felgi wygrywa…
Szczerze mówiąc, Museo Lamborghini trochę rozczarowuje. Po prostu wrzucone kilka samochodów i silników.
Na szczęście trafiliśmy na wystawę poświęconą Ayrtonowi Sennie. Tutaj poza bolidami, którymi Brazylijczyk walczył na torach, pojawiły się fotografie, filmy, historie. Ta część broniła się bardzo dobrze. Być może dlatego wystawa samego Lamborghini została potraktowana trochę po macoszemu? Mimo wszystko, Museo Lamborghini życzy sobie 1EUR mniej za bilet niż Ferrari, co według mnie jest zbyt małą różnicą za przepaść w jakości ekspozycji.
Czy polecam odwiedziny? Mimo wszystko tak. Jest to kolejna Ważna marka, z którą wiąże się ogromna historia. Może tak jak w przypadku Ferrari, ściśle powiązana z F1, ale każdy miał przecież plakat Countacha, czy Diablo nie? Pomimo że marka ma na koncie najgorszy samochód na świecie, czyli LM002, to i tak wszyscy kochamy za Miurę, Murcielago i inne, które pokazują szaleństwo Lamborghini.
Oczywiście Link do strony muzeum
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!