Powiem Wam, że dawno nie śledziłem tak zaciętej walki o zwycięstwo w ERC! To niesamowite, że po ponad 200 kilometrach oesowych dwie załogi dzieliła różnica zaledwie 0,3 sekundy! Przepiękna walka dwóch niesamowitych kierowców – Kajetana Kajetanowicza i Bryana Bouffier wywołała we mnie ogromne emocje. Chłopaki pokazali świetne tempo i wykorzystali szansę na zwycięstwo, którą wczoraj wieczorem stworzył im wielki przegrany – Aleksiej Łukjaniuk. Ostatecznie triumfowała francuska załoga Bouffier / Panseri. Pomimo przegranej rywalizacji nasz urzędujący Mistrz Europy – Kajetan Kajetanowicz nie krył na mecie zadowolenia, dziękując Bryanowi za niesamowitą walkę. W końcu plan został zrealizowany – przewaga nad drugim w klasyfikacji Magalhaesem wzrosła do 15 punktów. Tytuł coraz bliżej! Na trzeciej pozycji zameldował się właśnie Portugalczyk, który nareszcie złapał odpowiedni rytm i poradził sobie na wymagających odcinkach przy bardzo zmiennych warunkach. Na czwartej pozycji w swoim 250. starcie dojechał Grzegorz Grzyb i Jakub Wróbel. Bardzo dobra jazda pozwoliła na świetny wynik Polskiej załogi. Łukasz Habaj ukończył rywalizację na 7. pozycji. Patrząc na problemy, z którymi się zmagał to bardzo dobry wynik, a tempo, które prezentuje, jest z rajdu na rajd coraz lepsze.
Rywalizację w „ośce” wygrał Mares, wyprzedzając Huttunena i Ingrama. Dariusz Poloński ukończył rywalizację na 5. pozycji.
Niesamowity rajd pełen szczęśliwych wydarzeń i wielu dramatów. Czekam na Rajd Liepaja i jednocześnie żałuję, że rywalizacja w europejskim czempionacie powoli dobiega końca. Jednak przed ostatnią eliminacją nic nie jest rozstrzygnięte – to pokazuje wysoki poziom rywalizacji w każdej z klas.
Mam nadzieję, że walka się podobała.
Pozdrawiam,
patryk
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!