Yamaha XJ 900Na wstępnie kilka słów od fotografa ;)Tym razem trochę inaczej przedstawię Wam opis motocykla. Nie w formie testu tylko w formie wywiadu, opisu motocykla mojego znajomego jakim jest poczciwa staruszka Yamaha XJ 900. Raz na jakiś czas będę w takiej formie przedstawiał Wam motocykle, które fotografuję.Zdjęcia były dobrze zaplanowane. Miejsce wybrane już dużo wcześniej. I oczywiście wykonałem je z pomocą kumpla o odpowiedniej godzinie do fotografowania.Yamaszka była wdzięczną modelką. Jest zadbana mimo wieku. Właściciel włożył sporo pracy w jej obecny stan.Zapraszam do zapoznania się z tekstem oraz obejrzenia zdjęć. Miłego ;)
"Jestem szczęśliwym właścicielem tego motocykla od lutego 2013 roku, kiedy wypatrzyłem go na portalu aukcyjnym . Zachecony wyglądem jego chromów oraz uwydatnionym potężnym silnikiem podjechałem wraz z kumplem do miasteczka znajdującego się kilkadziesiąt kilometrów od mojego miejsca zamieszkania. Na miejscu ujrzałem ten motocykl, który nie powalił mnie na kolana. Szczerze, rozczarował mnie. Jednak dałem motocyklowi szansę na zmianę domu. Wsiadłem na niego celem wypróbowania go. Czułem, ze ten motocykl chciał żebym się nim zajął.
Po dokonanej transakcji i zameldowaniu się w przydomowym garazu, w mojej głowie zrodził się długofalowy plan restauracji sprzetu.
Na dzień dobry poczciwa Yamaha wymagala gruntownej regulacji silnika, wymiany oleju i filtrów. Udałem się do sklepu i z zakupionymi płynami i flirtami przystąpiłem do serwisu oraz regulacji. Ponadto w oczy kuly wygląd nieoryginalnych zegarów i zbiornika oraz plastikow maznietych pędzlem. Coś musiałem z tym zrobić. Wyhaczylem na popularnym portalu aukcyjnym mnóstwo części i przystąpiłem do wymiany. Przez wiele lat od zakupu motocykl zyskał nowy wygląd – plastiki i zbiornik w fabrycznym malowaniu oraz wypolerowane elementy chromowane i aluminiowe. Wymieniono zegary na fabryczne. Poprawiła się praca silnika – gaźniki zostały wyczyszczone i doczekały się nowych membran. Stare były popękane i ratowane były w sposób prowizoryczny – klejone na budapren. Nie mogło to dobrze działać. Ponadto zdecydowałem się wymienić mu opony, klocki hamulcowe i poprawić instalację elektryczną.
Xjotka dodatkowo doczekała się kufra i owiewki typu puig.
Ta yamaszka przejechalem na dzień dzisiejszy już ponad 30 tys km. Zawsze lub prawie zawsze zawozila do celu . Była uczestnikiem rozmaitych zlotow motocyklowych i wycieczek po Polsce, również zagranicznych. Woziła nie jedna dziewczyne hehe.
Niezapomniana wyprawa tym motocyklem to był wyjazd do Jastarni o godzinie 21 i przyjazd na miejsce na godzinę 4 rano. Nocna jazda dostarczyła mi moc wrażeń.
Co mi się podoba to tym Moto? Chromy i ten silnik. Klasyk. Dwa wydechy które wydają fajny dźwięk klasycznego klangu na wolnych obrotach 4 cylindrowej rzędówki. Motocykl został naznaczony zębem czasu, wciąż wymaga sporo pracy i nakładu finansowego. Dostarcza wiele satysfakcji. Przy nim nauczyłem się podstaw mechaniki motocyklowej"
Tekst Pawelec Zdjęcia Robert "Wiechu" Wiechetek Dzięki Pawelec za poświęcony czas !
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!