Mój pierwszy wpis i pierwszy blog :) Mam nadzieję, że nie ostatni;)Zapraszam :)A to tak na zachętę Dziś będzie o Harley Road King„Road King” taka nazwa zobowiązuje. I H-D wywiązuje się z niej w 100% Road King Special to prawdziwy król szos. Bardzo dobrze prezentujący się w czarnym kolorze z chromami. Budzi respekt. Koła custom typu Turbine mogą się podobać. Wyglądają bardzo masywnie, współgrają one z całą koncepcją motocykla. Mimo swojej masy i gabarytów lotniskowca jest dość smukły. Duża masa nie stanowi problemu podczas jazdy (372kg z płynami). Gorzej przy manewrowaniu gdzie nie ma zbyt dużej ilości miejsca. Ale wtedy zawsze można poprosić przechodnia o pomoc przy zawracaniu. Oczywiście najlepiej żeby to była osoba postury kulturysty. Hamulce 4-tłoczkowe stałe z przodu i z tyłu skutecznie zatrzymują tą bestię. A nie mają łatwego zadania. Jestem mile zaskoczony ich dozowalnością i precyzją z jaką działają. Motocykl jest stabilny. Bardzo precyzyjnie reaguje na zmianę kierunku jazdy. Dobrze się prowadzi w zakrętach jak i na prostych autostradowych odcinkach. Chociaż tu powyżej 140km/h czuć napór powietrza na klatkę piersiową. I przy dłuższych trasach jest to męczące. Oczywiście są akcesoryjne szyby.. ale czy taka będzie dobrze się komponować z tym motocyklem?
Pozycja za kierownicą jest wygodna, kanapa została odpowiednio wyprofilowana. Przydaje się to podczas szybkich startów z pod świateł. A gwarantuję, że daje to ogromną frajdę. I zachęcają do tego świetnie brzmiące wydechy. Jest jedna rzecz w kanapie, która w motocyklu za taką kasę nie powinna mieć miejsca. A mam tu na myśli szwy i ich podatność na nasiąkanie wodą, czy to na myjni czy w deszczu. Mokry tyłek zawsze gwarantowany. Woda cieknie z miejsc szycia ciurkiem. Podobno H-D tak mają i to norma, trzeba z tym żyć. Tak słyszałem w salonie Harleya. Albo ma się wygląd albo komfort. Z czym osobiście nie do końca się zgadzam. Nowa kierownica mini-ape jest usytuowana dość wysoko, początkowo może to przeszkadzać. Nie mniej po paru przejechanych km to uczucie dyskomfortu znika. Grube manetki jak na H-D przystało miło leżą w rękach. Sprzęgło działa dość topornie co da się odczuć podczas jazdy po mieście, a w szczególności w korkach i przy przeciskaniu się w nich. Wystarczy 20 min takiej jazdy żebyś na drugi dzień odczuwał ból. Chyba, że masz rękę ze stali. Przy okazji sprzęgła, luz nie zawsze jest łatwo „wbić” czasami trzeba go poszukać. Po kilkudziesięciu km przejechanych Road Kingiem idzie już łatwiej, na wyczucie. Co do jazdy miejskiej wiadomo ten motocykl nie został do tego stworzony jednak da się czerpać z tego przyjemność. W szczególności gdy słyszymy jak Pani mówi do Pana „ Fajna maszyna”. Spoglądając na motocykl ,a później na motocyklistę. Ten motocykl zwraca na siebie uwagę. Lans pełną gębą. Tempomat to rewelacyjna opcja, jego obsługa jest bardzo łatwa. Tak jak i przycisk od zmiany wyświetlanej funkcji, umieszczony został w idealnym miejscu. Sakwy są dość pojemne, mieści się przeciętny plecak, zmieścił się do nich również statyw fotograficzny z czego byłem bardzo zadowolony. Tu muszę wspomnieć o jednej bardzo irytującej kwestii, a konkretnie o wypadającym kluczyku z zamka kufrów. Po umieszczeniu go w zamku i otwarciu i uniesieniu pokrywy kufra kluczyk wypada. On powinien tam zostać, tam jest jego miejsce, a nie na ziemi. Po jego wyglądzie wnioskuję, że nie tylko mnie musiało to wkurzać.
I wreszcie słów kilka o jednostce napędowej. Silnik Milwaukee-Eight w tym przypadku 107 cali sześciennych o pojemności 1745 cm3 i 150 Nm, jak to mówią robi robotę. W modelach CVO montowane są silniki o pojemności 114 cali. Jest on dynamiczny i ma kopa. Poprawiono w nim w stosunku do poprzednika moment obrotowy, dzięki temu zyskał on na przyspieszeniu. Motor mniej wibruje. Fani silników H-D nie powinni być zawiedzeni. Z nowości konstrukcyjnych należy wymienić istotną zmianę, czyli 4 zawory na cylinder.
Ci którzy nie lubią tej marki powinni przejechać się Road Kingiem. Myślę, że zmienią swoje nastawienie.
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!