Legendy w Wieliczce

11. Rajd Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza zainaugurował pierwszy w historii sezon Mistrzostw Polski w Rajdach Historycznych - MOTUL HRSMP 2017. Na starcie nie zabrakło prawdziwych Legend - Andrzeja Wodzińskiego i Marka Pawłowskiego!

Zeszłoroczny cykl Historyczny Rajdowy Puchar Polski zyskał status mistrzowski i nosi oficjalną nazwę MOTUL Historyczne Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski 2017! Mamy przyjemność jako KronikaRajdow.pl być oficjalnym partnerem medialnym pierwszego w historii sezonu MOTUL HRSMP!

11. Rajd Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza odbył się w dniach 31.03-02.04.2017 w Wieliczce. Na starcie stanęło 30 załóg historycznych podzielonych na kategorie i klasy. Najstarszą załogą tworzyli historyczni zawodnicy. Andrzej „Śruba” Wodziński - kierowca wyścigowy i rajdowy, dwukrotny Mistrz Polski oraz Marek Pawłowski, pilot rajdowy z najdłuższym stażem mający w dorobku pięć tytułów mistrzowskich. Specjalnie dla przygotował relację ze startu w 11. Rajd Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza:

„Trudno jest opisać rajd, który kończy się po przejechaniu sportowo tylko dwóch krótkich odcinków. Organizator Automobilklub Krakowski na sobotę zaplanował dwa wieczorne miejskie OS po zabytkowym centrum miasta.

OSy te zgromadziły tłumy kibiców pragnących obejrzeć historyczne auta rajdowe, po raz pierwszy ścigający się o tytuł MISTRZA POLSKI. Zmienna nawierzchnia (kostka lub asfalt) ciemne uliczki koło rynku spowodowały że ten krótki odcinek (1,61 km) był widowiskowy i trudny do jechania, a beczka na końcu OS zgromadziła tłumy kibiców. Z naszych historyków OS nie kończy rodzinny team Molickich Ładą (awaria).

fot. Jakub Żołędowski - Witek Molicki / Witold Molicki - Lada 2017

fot. Jakub Żołędowski - Witek Molicki / Witold Molicki - Lada 2017

Na niedzielę zaplanowano trzykrotny przejazd OS Brzeziny. Na odcinku tym auta rozpędzały się do granic swoich możliwości aby po chwili zahamować do 1 biegu (ciasny zakręt lub szykana). Niestety przez błąd serwisu (założono złe świece) nasza alfa nie wytrzymała i awaria wyeliminowała nas z walki, nie tylko nas ale kilku kolegów również. Szkoda bo rajd mimo, że krótki był dobrze zorganizowany i ściągną na trasę tłumy kibiców.

Teraz czeka nas wyjazd do Czech i walka ze 180 konkurentami na trasach koło Prahy. Zapraszam kibiców lubiących oglądać "historyków" na trasy rajdowe” - Marek Pawłowski.