Jest taka stara prawda – że jak za bardzo się cackasz i wozisz, i z drobną przycierką do lakiernika jedziesz, to zaraz potem ktoś ci w to samo miejsce wjedzie tak, że skończysz w kołnierzu. #gownoprawda powiesz. A ja na to: „Jak się ziom nie znasz, to się nie wypowiadaj”.
Wiecie jak jest – teraz jestem jutuberem, więc nagrałem o tym filmik.
Ale wychodząc naprzeciw tym, którzy wolą kulturę pisaną, zamieszczam poniżej transkrypcję. Prawie jeden do jednego. Mniej więcej.
00:00 Leżę na kanapie, twarz mam od grawitacji napuchniętą i cośtam wyliczam na paluchach bo mi sie wydaje, że to takie zajebiste intro.
00:06 Tramwajowo-autobusowy timelaps do skocznych rytmów dubstepa. Esensja lifestylowego vloggingu.
00:22 Snuję się pod drzewami pełnymi kleszczy i opowiadam o najświeższej, czwartej przycierce, którą zorbił mi ktoś pod blokiem na oczach moich sąsiadów – którzy może nie tyle że dokonali obywatelskiego aresztowania, ale byli blisko.
00:58 Relacjonuję rozmowę ze sprawcą, w której ja zapytałem go o zniszczenia, a on powiedział, że wolałby nie z OC.
01:36 Dzielę się z Wami przemyśleniami na temat mojego samopoczucia związanego z koniecznością przycięcia gościa na 2 stówki.
02:04 Paluchem pokazuję rysy na zderzaku, nie pozostawiając wątpliwości, że mowa jest o tej, tej, tej i tej.
02:16 Kuźwa, jakim ja jestem lamerem.
02:34 Dubstep i timelaps pełne chmur chodzących w przód i w tył. Krem de la krem vlogowania. Vlog bez timelapsu to nie vlog tylko jakaś popierdółka.
02:58 Jest taka teoria, która mówi o tym, żeby drobnych stłuczek i zarysowań nie naprawiać, bo to jest takie proszenie się o kolejne kłopoty.
03:12 Mini retrospekcja – jesteśmy w 2012 roku i dowiadujemy się, że kupione wtedy auto miało źle spasowany tylny zderzak. No dramat.
03:28 Krótka historia pierwszej przycierki prelegowana na tle moich ulubionych cegiełek. Bekgrąd level dope i posh.
03:52 Niezły ze mnie Andrzej Buncol, Janusz Chomontek i Pazdan.
04:16 Historia drugiej przycierki. Na filmiku nie wspomniałem o tym, że akcja działa się już po zmroku a taksówkarz, który mnie z tyłu przytarł był rosły jak kuźwa Gołota, mówił po rosyjsku i na początku ton miał taki, że poważnie zastanawiałem się, czy nie zaproponować mu, by rysę na swoim przednim zderzaku zrobił sobie elegancko z mojego OC i ogólnie jakby co, to jeszcze ewentualnie mogę dla niego z kilku stówek wyskoczyć, żeby miał na kebsa kojącego nerwy. Nie, nie zabrudziłem zbroi, ale nie powiem, żebym tego w pewnym momencie nie rozważał.
05:06 Jeb w drzwi. Brawo ja.
05:27 Trzecia przycierka plus sprytnie wpleciony motyw lifestylowy typu: „…jechałem z Margolcią na trampoliny”. Wiecie o co chodzi, prawda? Muszę się dowartościować, pokazać wszystkim, jak to kulturę fizyczną krzewię, że nie tylko mi dupa rośnie od komputera. W oszukiwaniu siebie to ja mam kuźwa MBA.
07:33 Oszit, tutaj to już pojechałem. Normalnie chwalę się tym, że byłem w teatrze. Ja pierdzielę, jak ja nisko upadłem. Następnym razem pewnie sfilmuję się, jak czytam książkę. Erudyta wannabe.
07:47 Nagrałem i opublikowałem rozmowę telefoniczną bez poinformowania o tym rozmówcy. Obiecajcie, że będziecie mi słać paczki z prasą motoryzacyjną do Sztumu.
08:13 Tymczasem w lesie moja córka miesza mnie z błotem a Ryba ma za niedorozwoja. Ale mi przykro.
09:16 Cześć! Jeszcze jeden ważny komunikat na koniec. Plus dubstep.
.Tymczasem kolejny vlog, tym razem o skuterze, pająkach i hairdressingu, jest TUTAJ
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!