Parę dni nowego roku już za nami, więc postanowiłem na spokojnie zrobić podsumowanie ubiegłego roku czyli mojego pierwszego z blogiem i to nie pełnego, ponieważ pierwszy post pojawił się 14 kwietnia. Dodam, że podsumowanie nie będzie w 100% o otoryzacji.
Na początek trochę statystyk:
Przez te 9 miesięcy udało mi się tu sprowadzić 10 661 unikalnych użytkowników i uzyskać 20 606 odsłon strony. Nie są to oszałamiające liczby, daje mi to mniej więcej 40 odwiedzających dziennie. Chciałbym jednak, aby w tym roku było to minimum te 200 osób dziennie.
W okresie kiedy postanowiłem stworzyć bloga motoryzacyjnego postanowiłem również wrócić do mojej ulubionej marki czyli Alfa Romeo. W związku z tym sprzedałem Citroena Berlingo, którego wcześniej pozostawiłem jako jedno z dwóch posiadanych aut (drugie to Alfa Romeo 156 2.5 V6, którą sprzedałem) ze względów ekonomicznych i praktycznych i zacząłem poszukiwania nad Alfą 145. Chyba jestem trochę niecierpliwy przy zakupie i zbyt wiele egzemplarzy nie oglądam nigdy przed zakupem – wychodzę z założenia, że ideału nie znajdę, szkoda czasu i pieniędzy na kilkanaście oględzin i wybrzydzanie – i tak zawsze będzie coś do zrobienia. Kupiłem Alfę Romeo 145 2.0 T.S. Quadrifoglio Verde w trochę podupadłym stanie. Powoli doprowadzam ją do stanu normalności.
Jakieś 2 miesiące temu zacząłem na poważnie myśleć nad startami w KJS – zbierałem się do tego już bardzo długo, ale teraz na prawdę coś się dzieje konkretnego w tym kierunku. W związku z tym zmieniły się moje plany jeśli chodzi o Alfę. Wiele osób poleca na początek przygody z KJS’ami Seicento, Peugeot 106, Suzuki Swift, ale ja poszedłem swoją drogą i jak już te 145’tkę mam to będzie z niej rajdówka. Minus jest taki, że jest to klasa do 2000 cm3, więc będą mocniejsze zabawki (jak Clio Sport czy Civic Type-R mające po 170-200 KM) i bardziej doświadczeni kierowcy. Plus jest taki, że ostatnio miałem okazję rozmawiać z osobą startująca w KJS właśnie Alfą 145 2.0 i była bardziej zadowolona niż z Civica Coupe 5. generacji. Nie była to opinia Alfaholika. W ogóle jest to dosyć rzadkie auto jeśli chodzi o KJS i rajdy, więc pewnie będzie wiele zdziwionych twarzy jeśli już to wypali na 100%. Celem na początek nie jest pudło tylko nabycie doświadczenia i poprawa umiejętności jazdy.
Silnik nie jest już pierwszej świeżości jednak podjąłem decyzję, że będę najpierw jeździł nim, aż go zajeżdżę, a wtedy zrobię kapitalny remont, być może na nowej jednostce. Resztę szczegółów na temat tego projektu przedstawię w osobnym artykule.
Oprócz tego miałem okazję pojeździć moim nr 1 wśród samochodów czyli Nissanem GT-R o czym pisałem w tym artykule. Przy okazji tego wydarzenia natrafiłem na uczestnika GT Academy (jeśli nie wiesz o co chodzi o tutaj jest wszystko wyjaśnione) i podjąłem decyzje, że jest to kolejna szansa na przeskoczenie do motorsportu w alternatywny sposób. Aktualnie trenuję na Gran Turismo 6, ponieważ najprawdopodobniej na tej grze będę rozgrywane eliminacje jak w dwóch ubiegłych latach. Jak nie KJS to GT Academy lub na odwrót. Mogą wypalić również obie sprawy, a może okaże się, że jestem cienki i lepiej zając się hodowlą jedwabników
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!