Są takie dni, że tematy zabytkowo-motoryzacyjne muszą ustąpić innym sprawom. Czasem nawet nam się to udaje, ale nie zawsze. Dzisiejsze niedzielne popołudnie jest tego najlepszym przykładem. Po leniwym dniu przyszedł czas na jazdę na rolkach z córką – pełen relaks, ani grama zdjęć czy klasyków. No, ale przeznaczenie nas dopadło. Z krótkiej chwili odpoczynku wyrwał nas charakterystyczny dźwięk starych motorowerów. Ku naszemu wielkiemu zadowoleniu nie tylko zmierzały w naszą stronę, ale wybrały nasze rolkowe miejsce na krótki przystanek. I tu największa niespodzianka, bo okazało się, że jedzie ich 7: Komary, motorynki i Ogary, a jadą nad morze. Jeszcze większe zdziwienie wzbudziła informacja, że jadą aż z okolic Radomska…
8 osób, 10 jednośladów, jakieś 500 kilometrów i 3 dni… Najstarszy pojazd z 1968 roku, najmłodszy z 1984. Robi wrażenie, wszak jazda na tych sprzętach daje kupę radochy, ale bądźmy szczerzy 500 kilometrów w 3 dni to wyższa szkoła jazdy. Wspierani w trudach podróży samochodem z lawetą, na której znalazły się zapasowe maszyny i miejsce dla tych, które z jakichś powodów potrzebowały odpoczynku, dali radę. W trakcie jazdy miały miejsce, co prawda dwa generalne remonty pojazdów i trochę mniejszych napraw, jeden z motorowerów uległ zatarciu, ale nie poddali się. Ewidentnie zmęczeni, ale pełni euforii dotarli do celu.
Co prawda na rolkach jedynym sprzętem do zdjęć był telefon, ale udało się nam szybko chwycić aparaty z domu i dogonić zakręconą wycieczkę, by choć w kilku zdjęciach oddać klimat ich wyprawy. Sami zobaczcie:) Pełen szacunek i podziw dla całej ekipy.
Więcej zdjęć na zabytkowi.com.
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!