Pierwsza generacja Peugeot 3008 została wypuszczona na rynek w 2009 roku. O ile wnętrze dość mocno mi się podobało o tyle z zewnątrz było to auto z kategorii ,,zwyklak" i kompletnie nie rzucało się na ulicy w oczy.
W drugiej generacji jest już tylko lepiej. Nowy Peugeot 3008 zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz prezentuje się znakomicie.
Przedni pas nie jest zaokrąglony tylko jakby ścięty w pewnym momencie. Dzięki temu wóz jest toporny i mamy wrażenie jakby był większy niż podają dane katalogowe.Wymiary auta to 444,7cm długości x 1841cm szerokości x 162,4cm wysokości. Przednie lampy także nie należą do prostych linii. Wszystko tutaj jest ostre, zadziorne. Przedni grill zdobią niedługie chromowane paski na których osadzono logo producenta i kamerę. Wokół całego grilla jest chromowana listwa, tak samo jak wokół lamp przeciwmgłowych z tym że niżej chrom już nie układa się w literkę o tylko ce. U dołu znajdziemy plastikową imitację osłony.
Bok auta to druga w kolejności strona, która najbardziej mi się podoba. O trzeciej, tej najciekawszej będzie nieco niżej. Auto w ciemnej tonacji w połączeniu z 18stkami dość ładnie się prezentuje. Ciemna góra, przyciemnione szyby sprawiają, że optycznie auto wygląda na nieco zglebione. Na pochwałę zasługuje rozwiązanie przy progach. Te dolne plastiki znajdujące się na drzwiach pod grubą chromowaną listwą pełnią dwie, a w zasadzie trzy role. Pierwsza rola to ta wizualna. Druga to ochrona auta przed zarysowaniami na parkingach. Trzecia, bardzo przydatna w deszczowe i zimowe dni to ochrona progu przed zabrudzeniami. Po otwarciu drzwi dostrzegamy, że cały syf osadza się właśnie na tych plastikach od wewnątrz. Co nam to daje? Ano to, że wychodząc w deszczowy dzień z auta na ciasnym parkingu przy lekko otwartych drzwiach nie musimy się obawiać, że spodnie ubrudzimy błotem. Warto także zwrócić uwagę na chromowaną kreskę, która pociągnięta jest niemalże przez całą długość samochodu.
Najciekawsza, najładniejsza strona auta - tył. Tutaj także znajdziemy ostre krawędzie. Całość do kantu jednak wszystko do siebie pasuje i zamiast odpychać bardzo przyciąga.
Największą robotę robią tylne lampy. Trzy krwiste paski niczym pazury prawdziwego drapieżcy już z daleka oznajmiają, że jest to lew z charakterem.
Bagażnik to obszerny kufer o pojemności 520 litrów. Przestrzeń oczywiście może być powiększona za pomocą dźwigienek i po złożeniu oparcia tylnej kanapy otrzymujemy niemalże płaską podłogę. Sama podłoga w bagażniku jest regulowana na wysokość. Na samym dnie znajduje się koło zapasowe.
Z tyłu nawet osoba moich niemałych gabarytów o wzroście 185cm mieści się bez problemu pomimo tego, że w aucie było panoramiczne, otwierane okno dachowe.
Z tyłu nie zabrakło takich udogodnień jak wyjście 12V, nawiewy, podłokietnik czy źródła światła.
Przednie fotele delikatnie wyprofilowane co likwiduje stres przy wyższych prędkościach w zakrętach. Siedziska duże, dodatkowo jest regulacja na długość, która przydaje się w dłuższych trasach. Pasażer wszystko ustawia sobie ręcznie. Fotel kierowcy jest regulowany elektrycznie (tylko długość siedziska ustawiana jest ręcznie) oraz posiada pamięć ustawień. Oba fotele posiadają funkcje masaży. Duży zakres regulacji kierownicy pozwoli bez trudu wybrać optymalną pozycję dla nas.
Dobra widoczność przez w każdą stronę dodatkowo jest wspomagana przez dwie kamery. Na początku po wbiciu wstecznego biegu pojawiają się linie, pole w kształcie trójkąta na widoku z lotu ptaka. Dopiero po pewnym czasie tj. kiedy auto przejedzie kilkanaście dziesiąt centymetrów pole z liniami znika. Suma sumarum parkujemy na przysłowiową gazetę czy zapałkę a o to przecież chodziło twórcom tego Peugeot.
Centrum dowodzenia wygląda świetnie. Deska rozdzielcza aż kapie elektroniką. Z drugiej strony w tym wszystkim jest zachowany elegancki umiar. Nie jest to deska rozdzielcza po prostu nieco zaokrąglona lub do kantu, opadająca od tak w dół. Tutaj jest wiele różnych kątów a każdy centymetr jest dobrze przemyślany. Materiały użyte do wykończenia są z wysokiej półki. Ich spasowanie nie budzi żadnych zastrzeżeń. To co zauważyłem już po kilku pierwszych kilometrach to fakt iż obicie przy prawym kolanie kierowcy jest miękkie. W dłuższej trasie możemy tam śmiało opierać nogę bez obawy, że nam się zdeformuje od taniego, twardego plastiku. Na całej szerokości deski rozdzielczej, ale także na przednich i tylnych drzwiach jest nietuzinkowe wykończenie materiałem. Może na zdjęciu to nie wygląda, ale uwierzcie, że ten materiał jest miły w dotyku.
Zazwyczaj piszę, że kierownica jest w moim ulubionym kształcie literki D czyli nieco spłaszczona u dołu albo i nie jest. Kierownica w nowym Peugeot 3008 jest spłaszczona zarówno na górze jak i u dołu. Niewielkich rozmiarów wieniec dobrze leży w dłoniach i daje pewne prowadzenie pojazdu. Oczywiście kierownica nie tylko dla samego wyglądu jest spłaszczona na górze. W nowych modelach Peugeot na zegary lub raczej wyświetlacz patrzy się nie przez tylko znad kierownicy. Stąd też spłaszczenie od góry ma większy sens. Zwróćcie uwagę jeszcze na oparcia przednich foteli. Jeżeli podróżować będzie niższa osoba i zagłówek będzie maksymalnie złożony to będzie to wyglądać jakby był na stałe zintegrowany - taki sportowy akcent. Kolejny sportowy ,,drobiazg" to łopatki za kierownicą. Nie są przymocowane do wieńca tylko osadzone na stałe tuż za nim - dokładnie tak jak w rajdowych samochodach.
Wyświetlacz 12,3" za kierownicą utrzymany jest standardowo w niebieskiej tonacji czyli takiej która najbardziej oszczędza nasz wzrok. Menu jest dość mocno rozbudowane i umożliwia szeroki zakres personalizacji. Dla mnie najważniejsze jest to, że ekran w nocy nie oślepia a w słoneczny dzień jest bardzo czytelny.
Drugi ekran, 8", który jest już dotykowy znajduje się na środku deski rozdzielczej. Menu jest bardzo intuicyjne i po kilku godzinach nie ma problemu by odnaleźć to co nas interesuje czy też to czego w danej chwili potrzebujemy.
O ile wszystko dostępne jest pod palcem na dotykowym ekranie to jest na pokładzie bardzo duże ułatwienie mianowicie skróty, przyciski przekierowujące nas do konkretnego menu. Zwróćcie uwagę, że nie są to zwykłe kwadratowe przyciski ale zadziorne pazury. Zwykłe prostokąty są niżej, w drugim rzędzie i one także są po to by podstawowe funkcje były jak najszybciej i najwygodniej dostępne. Krótko rzecz ujmując ergonomia w Peugeot 3008 jest na wysokim poziomie. To niebieskie światełko, które widzicie na zdjęciu powyżej to oświetlenie sporej skrytki, która jest także bezprzewodowym miejscem na naładowanie naszego smartfona. W głębi znajdziemy także wyjście 12V oraz USB. Może i dostęp do tych wyjść jest głęboki tj. nieco utrudniony, ale przecież pendriva z muzyką nie wpinamy na 2minuty.
Przechodząc dalej dostrzegamy kolejne elementy inaczej wyglądające niż zazwyczaj. Dźwignia, przełącznik trybu jazdy bardziej przypomina mysz komputerową niż standardową wajchę. Mamy tutaj także pokrętło służące do zmiany trybu napędu w zależności od tego po jakiej nawierzchni się poruszamy np. błoto, piasek, śnieg itd. Niestety brak napędu 4x4 nie pozwoli na szaleństwa w terenie. Wysoki prześwit 219mm pozwoli natomiast zwłaszcza w miejskiej dżungli wspiąć się tam, gdzie inni zostawiają pęknięte, porysowane zderzaki. Jeżeli potrzeba adrenaliny to na pokładzie nieco dalej jest przycisk SPORT zmieniający łagodnego kota w zadziornego, zwinnego drapieżcę. Oświetlenie zmienia się wtedy na kolor czerwony. Biegi zmieniają się później a dobry automat wyciąga ile się da z tej jednostki.
Ekstra bajer czyli wybór nastroju w aucie. Tak, na pokładzie możemy za pomocą pierwszego przycisku obok ,,pazurów" wybrać nastrój w jakim się znajdujemy. Relax albo Boost. Bez tłumaczenia wiadomo o co chodzi. Oba są mocno jeszcze konfigurowalne i możemy wybierać różnego rodzaju oświetlenia, masaży na 3 gatunkach perfum kończąc.
Silnik. Sercem auta jest benzyniak o pojemności 1.6 mający 165KM i 240Nm. Nie jest to demon prędkości chociaż w swoje klasie będzie najczęściej z przodu. Zaledwie 8,9 sekundy do upragnionej setki jest więcej niż zadowalającym wynikiem. W dodatku średnie spalanie na poziomie okolic 8L/100km nie będzie mocno szarpało po kieszeni. Pojemność zbiornika paliwa to 53 litry i jest wystarczająca do tego aby mówić o dobrym zasięgu. Automatyczna skrzynia biegów spisuje się bardzo dobrze, działa naprawdę elastycznie. Nie uświadczymy żadnych niechcianych szarpnięć, przeskoków czy opóźnień. Nie zamulamy na drodze.
Przyczepiam się ponieważ:
- zabrakło napędu 4x4, chociaż większość klientów z tego segmentu i tak kupuje auta z napędem na jedną oś
Pochwalam za:
- system audio Focal
- wygląd zewnętrzny i bajeczny kokpit
- zawieszenie dobrze tłumiące nierówności i dbające o nasz kręgosłup
- dynamiczny i oszczędny silnik
- przestrzeń dla pasażerów oraz ich bagaży
Podsumowanie i wrażenia z jazdy. Testowany nowy Peugeot 3008 strasznie przypadł mi do gustu. Już nawet brak tego napędu 4x4 nie dyskwalifikuje go od tego aby został wg mnie liderem w swoim segmencie. Nietuzinkowy wygląd zewnętrzny sprawiający, że odchodząc od niego po zaparkowaniu zaczynasz tęsknić. Tuż po otwarciu drzwi wnętrze zaskakuje Cię na tyle mocno, że nawet w długim korku czujesz się dobrze podziwiając wszystkie detale. Świetne granie, dobrze działający system multimedialny to rzeczy, które umilą każdą podróż, nawet najkrótszą. W trasie nie ma stresu podczas wyprzedzania nie tylko ciężarówki i brak jest zmęczenia po pokonaniu dłuższej trasy. Łykamy każdy kilometr z przyjemnością, a wysoki prześwit sprawia, że i na krawężniki ten zadziorny lew bardzo chętnie się wspina. Duża ilość miejsca wewnątrz to kolejny problem z głowy.
Cenowo także jest korzystnie. Startuje w salonach od 89 900zł, a egzemplarz testowy z bogatą listą wyposażenia to wydatek ok 140 tys. zł. Jeżeli szukacie auta w tym segmencie to koniecznie weźcie 3008 pod uwagę. Nie tak dawno Peugeot 3008 zdobył tytuł samochód roku 2017 i dziś już wiem, że wyróżnienie mu się z pewnością należy.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!