W roku 1979 Mercedes zaprezentował nową rodzinę samochodów klasy S, została ona oznaczona symbolem W126 i była następcą W116. Nowy model znacząco różnił się od swojego poprzednika, ale nie będziemy wchodzić w te detale. Przenieśmy się o dwa lata do przodu, czyli do roku 1981, kiedy to zostaje rozpoczęta produkcja modelu coupe oznaczonego symbolem C126. Luksusowy charakter auta był podkreślony poprzez bogatą listę wyposażenia, na której znajdowała się między innymi deska rozdzielcza wyłożona wysokiej jakości materiałami, elektrycznie opuszczane szyby, elektrycznie ogrzewana szyba tylna, telefon, elektryczne fotele przednie i tyle z pamięcią. Jak na tamte lata (w sumie można zaryzykować stwierdzenie, że również jak i na obecne) auto oferowało prawdziwy luksus i komfort. Natomiast jak to jest jeździć SEC-iem dzisiaj? Miałem ostatnio przyjemność fotografować 420 SEC oraz porozmawiać z Januszem, właścicielem auta o tym jak to jest prowadzić trzydziestodwuletnie coupe.
Skąd w ogóle pomysł na klasyczne auto i czemu SEC?
Jako dzieciak obejrzałem film „Road House” z Patrickiem Swayze gdzie główny bohater trzymał pięknego SECa pod pokrowcem w starej stodole. Niestety filmowe auto zostało zniszczone, ale to był pierwszy raz kiedy miałem okazję go zobaczyć i zapadł mi w pamięć. Czas mijał, a ja zupełnie zapomniałem o klasycznym Mercedesie z dzieciństwa ale pewnego dnia na ulicach Warszawy minął mnie czarny SEC i wszystko wróciło.... Potem to już była tylko kwestia czasu by znaleźć swój wymarzony model. Oczywiście jak każdy szukałem czarnej 560 z czarnym wnętrzem, jednak znalezienie ciekawego egzemplarza graniczyło z cudem. Pewnego dnia trafiłem na forum SEC Klub Polska, gdzie poznałem ciekawych ludzi którzy swoją życzliwością pomogli mi w ocenianiu wyszukanych modeli. Na moją 420 trafiłem przypadkiem, zdjęcia były mało ciekawe, ale auto miało fajne zestawienie kolorystyczne którego nie widuje się zbyt często. I tak następnego dnia siedziałem w pociągu po mojego wymarzonego SECa.
Czy traktujesz SECa jako daily czy raczej auto weekendowe?
Kiedyś jeździłem nim dosyć często, obecnie bardziej weekendowo ale to tylko ze względu na brak czasu. Jeśli tylko jest pogoda i mam gdzieś jechać to najchętniej siadam za sterami „skorupy”.
Jakie jest spalanie w Twoim aucie?
Mówi się że spali ile wlejesz :) to najlepsza odpowiedź. Ale jeśli już mam liczyć to średnio 11-13 litrów, ale to zależy już tylko od stylu jazdy. W trasie zejdziesz i do 9 litrów jak nie przekroczysz 110 km/h lecz w mieście na ostrym bucie spokojnie wciągnie 25+.
Jeśli miałbyś możliwość brania udziału w projektowaniu tego samochodu czy jest coś co byś w nim poprawił ?
Zdecydowania nie, moim zdaniem jest to jedno z tych aut w którym nie trzeba nic poprawiać.
Powiedz co się kryje pod tą olbrzymią maską?
Sercem samochodu jest silnik M116 czyli V8 o pojemności 4196ccm i mocy 224KM. 420 SEC to najmniejsza opcja silnikowa w SEC II serii, powstało ich tylko 3680 szt. Jednak nie cieszą się one jeszcze specjalnym pożądaniem. Wszyscy szukają jednostek z silnikiem M117 o pojemnościach 5.0 i 5.6. Ja lubię swoje M116, ma charakterystyczny dźwięk, zupełnie inny niż wspomniany M117, co zresztą słychać na zmodyfikowanym układzie wydechowym.
Auto nabyłeś w takim stanie, czy wymagało nakładów pracy?
SEC trafił do mnie w dość słabym stanie, miał zrobioną na nowo tapicerkę foteli w oryginalnym kolorze, która chyba przechyliła moją decyzję o jego zakupie.
Mechanicznie wymagały poprawy: silnik, skrzynia, zawieszenie, hamulce, wydech.
Estetycznie: własnoręcznie zrobiłem korektę lakieru, dokupiłem oryginalną wykładzinę wnętrza, gdyż poprzedni właściciel wykleił podłogi czarnym kolorem, zmieniłem felgi (obecne to mój piąty komplet na tym aucie).
Fanaberią jest kierownica Nardi Torino, matowe ramki na zegarach i chromowane nakładki na lusterka, których nie mogą mi wybaczyć koledzy puryści. W ostatnim czasie zrobiłem pełną renowację silnika.
Jakie są zalety SECa oraz czy jest coś co Cie w nim irytuje?
Zalety SECa widać na pierwszy rzut oka, ponadczasowa linia. Jednak jego prawdziwą zaletą jest to, że budzi pozytywne zachowania u innych użytkowników dróg. Poznałem dzięki niemu całe grono fantastycznych osób z którymi spędzamy wolny czas, jeździmy na zloty i różne eventy. Ciebie też poznałem dzięki „skorupie”.
Co wkurza - SEC jest jak kobieta zawsze wymaga uwagi, ma już 32 lata i zawsze coś się może wydarzyć. Im bardziej zadbany egzemplarz masz tym bardziej każdy mały drobiazg odstający od reszty drażni, takie never ending story.
Czy Ciebie i SECa można spotkać na eventach motoryzacyjnych i czy należysz do jakiś klubów ?
Jak tylko czas pozwoli to kręcę się po mieście, staram się również regularnie odwiedzać Youngtimer Warsaw. Odnośnie klubów i forów internetowych, to aktywnie działam w Sec-Klub Polska, Klub W126, Classic Benz Warsaw - to miejsca gdzie spotkasz świetnych ludzi z pasją.
Jak są reakcje ludzi na Mercedesa?
Zawsze pozytywnie, kciuk w górę i uśmiech na twarzy. Dodatkowo pogaduchy na światłach i stacjach benzynowych.
SEC jest tym wymarzonym autem czy może masz już pomysł na nowy krążownik?
SEC zostanie ze mną ale czy to koniec ?? Hmmm...raczej nie. Obecnie poszukuje swojego amerykańskiego snu. Mam kilka wybranych modeli ale numer jeden to Cadilllac DeVille Coupe rocznik 65/66. Najwspanialszym byłby 59” ale ten niestety jest poza moim zasięgiem finansowym.
Dane techniczne:
Mercedes C126 420 SEC Rok 1986
Pojemność: 4196 cm³
Moc: 224KM
Spalanie: Ile wlejesz tyle spali, nie będzie żałował
Daj znać jaki jest Twój wymarzony klasyk.
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!