Jak byłem mały, to na kanister mówiłem karnister, na sufit – sisufit, na karetkę na sygnale – ajeta na cyndaple a na szlaban –
szlabant. Ale ja nie o tym chciałem pisać…
Otóż pod biurem mam taki oszlabanowany parking. Generalnie nie jest dla mnie, brak pozwolenia, takie tam… więc parkuję gdzie indziej. Ale jak nie mam czasu, w biegu jestem, urwanie głowy – to się tam wpycham trochę na chama, służbowo na statek. Dziś właśnie nie miałem czasu.
Podjeżdżam więc pod szlabanowy interkom marki „Naciśnij przycisk”.
– Słucham.
– Chcę wjechać, lokal X.
– Ale ten lokal nie ma wykupionego tutaj miejsca dla gości.
– Ale ja tylko na chwilę, na spotkanie – kłamię.
W interkomie cisza. Ale wtem kręcący się obok ochroniarz dostaje sygnał na swoje łoki-toki – słucha trzasków, coś przytakuje, patrzy na
mnie i mówi do krótkofalówki:
– Czarne BMW.
W tej samej chwili głos w moim szlabanowym interkomie:
– Proszszsz…
Szlaban się otwiera.
Kurtyna opada.
Przebij to.
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!