Nazwa Active oznacza aktywny, a więc i20 w tej w wersji to auto dla ludzi, którzy nie boją, albo też nie będą się bać zjechać z głównej drogi by zapuścić się w leśne dukty czy inny lekki teren.
O ile zwykły Hyundai i20 kojarzy się raczej z wozem nauki jazdy, który ma literkę ,,L" na dachu o tyle i20 Active jest już jejgo przeciwieństwem i zwracamy na niego uwagę nie dlatego by sprawdzić czy czasem nie jedzie w środku jakiś świeży kursant, ale dlatego, że się po prostu może podobać.
Pierwsze co się rzuca w oczy to jak zawsze felgi i kolor nadwozia - obie te rzeczy w testówce prezentowały się więcej niż tylko przyzwoicie. Przy nadkolach mamy plastikowe nakładki, które optycznie dość mocno to małe auto powiększają. Przedni oraz tylny zderzak także delikatnie jest zmieniony w stosunku do zwykłego Hyundai`ja i20. Generalnie bryła auta należy raczej do kategorii ,,atrakcyjne".
Wspomniałem na początku i w tytule o aucie dla aktywnych, dlaczego? W porównaniu do zwykłego i20 wersja Active posiada zwiększony o 2cm prześwit, który ostatecznie wynosi 16cm, a to jak wiemy sporo by pokonać polną drogę, albo inaczej. Większy prześwit to lepszy komfort psychiczny kierowcy zarówno podczas jazdy po nieutwardzonej nawierzchni jak i podczas pokonywania utrudnień w miejskiej dżungli, a mowa tu oczywiście o śpiących policjantach i wysokich krawężnikach.
Poza prześwitem - albo mi się wydaje, albo też pozycja foteli jest nieco zmieniona w stosunku do zwykłego i20 przez co widoczność jest lepsza. Pozycja wygodniejsza, a suma sumarum bezpieczeństwo większe. Auto posiada 406,5cm długości x 176cm szerokości (bez lusterek) oraz 152,9cm wysokości. Przyznam szczerze, że biorąc pod uwagę ile miejsca jest dla pasażerów w środku to śmiem twierdzić, że to duże auto w swoim segmencie.
Dwie duże i jedna mniejsza osoba na tylnej kanapie bez problemu mogą się zapuszczać w dłuższe trasy. Przy stopach tej mniejszej osoby pośrodku znajdziemy tunel jednak jest on niewysoki więc nie powinien nikomu przeszkadzać. Tapicerka w ciemnej, smutnej acz dwukolorowej tonacji. Najważniejsze jednak, że kanapa jest miękka i wygodna.
W bagażniku jest 326 litrów pojemności i wynik możemy zwiększyć do 1042litrów gdy złożymy oparcie tylnej kanapy. Źródło światła, podwójna podłoga i jeszcze głębiej koło zapasowe. Nic więcej dodawać do opisu kufra nie trzeba.
Z przodu jak zawsze lepiej niż z tyłu. Fotele wygodne i osoba taka jak ja, czyli rosły facet 185cm wzrostu bez problemu się odnajdzie i zadomowi.
Nie zabrakło także funkcji Bluetooth, gniazda USB czy czujników parkowania z tyłu. Ponadto wszystkie szyby otwierane elektrycznie, tempomat, manualna klimatyzacja oraz światła do jazdy dziennej LED. Sporo gadżetów zabrakło, ale pamiętajmy, że to standardowe wyposażenie wersji Active.
Sercem żwawego hultaja jest benzynowy, 3-cylindrowy silnik 1.0 T-GDI 120KM. Małe auto, mała pojemność silnika i spora liczba koni mechanicznych sprawia, że i20 Active jest naprawdę dynamicznym autem. Mocno się zdziwiłem gdy zobaczyłem, że wg katalogu setkę osiąga w dokładnie 10,4s. Wydawało mi się jakby to było znacznie szybciej. Dynamiczna jazda spowodowała, że średnio auto zadowalało się nieco ponad 7 litrami na 100km. Z jednej strony mogło by się wydawać, że to niewiele jak na miejskie, całkiem spore auto. Z drugiej jednak strony nie zapominajmy, że pojemność silnika to zaledwie 1.0. Na pokładzie znalazła się 6-biegowa manualna skrzynia biegów, która spisywała się bardzo dobrze. Biegi wchodziły pewnie i szybko. Zazwyczaj 3-cylindrowce chodzą jak kosiarki, ale i20 Active tak nie hałasował. Jeżeli jednak były jakieś mocniejsze brzmienia to rzekłbym, że jeśli to dźwięk kosiarki to z pewnością takiej rasowej. Pojemność baku 50 litrów pozwoli na długą jazdę po mieście lub daleki dystans międzymiastowy.
Pochwalam za:
- zawieszenie
- pozycja za kierownicą
- prześwit
- dynamiczny silnik
- wygląd zewnętrzny
- ergonomia
- system mocowania ISOFIX - szybciej zapniecie fotelik niż skończycie czytać to zdanie
Przyczepiam się ponieważ:
- niby mało pali jak na miejskie auto, ale sporo jak na silnik 1.0
- rozumiem ten segment, ale bagażnik mógłby być odrobinkę większy
Podsumowanie oraz wrażenia z jazdy. Dobra pozycja za kierownicą i średnich rozmiarów wieniec sprawia, że autem dość przyjemnie się podróżuje zwłaszcza w zakrętach. Nieco sztywne zawieszenie zapewnia dobrą przyczepność i brak bujania na boki. Czasem można odnieść wrażenie że jedziemy dużym gokartem przez to, że auto jest dość zwrotne i zarazem nie sprawia żadnych problemów na ciasnych parkingach.
Najtańszy i najuboższy 1.4 benzyna 100KM Hyundai i20 Active kosztuje 56 900zł (2016rok produkcji) lub 63 900zł (rok produkcji 2017). Wersja taka jak moja testowa 1.0 120KM w benzynie to 63 600zł za rocznik 2016 i 69 400zł za auto z tego roku. Zwykły i20 1.0 120KM kosztuje 54 800zł (2016) lub 60 600zł (2017). Parę tysięcy więcej za większy o 2cm prześwit, sztywniejsze zawieszenie, lepszą pozycję za kierownicą i zdecydowanie nietuzinkowy wygląd w swoim segmencie - myślę, że warto.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Dawid Karasek napisał:
Ciekawe kto wygra w tym sezonie...
Patryk Bojarski napisał:
Niesamowite zdjęcia!